napisał mi krótką wiadomość - 'to nie ma sensu'. gnębiąc się faktem, dlaczego jeszcze kilka godzin temu, kiedy oświadczyłam mu, że go kocham, odpowiedział, że żywi do mnie to samo uczucie, w końcu do niego zadzwoniłam i wprost zadawałam dręczące mnie pytanie. nie chciałam usłyszeć takiej odpowiedzi. nigdy nie zapomnę tonu jego głosu kiedy to mówił - 'a co miałem odpowiedzieć? sorry, mała, ale ja Ciebie nie? no kulturki trochę, co nie.'.
|