Tępo spoglądając przez okno , zastanawiam się czemu tak bardzo doskwiera mi samotność...akurat dzisiaj. Przecież tyle czekałam na te dni. I mimo tego,że mam wszystko o czym marzyłam, tych najważniejszych nie ma ku mego boku i to właśnie to coś niemiłosiernie rozpierdala mnie od środka... Chyba . Nie pozostaje mi nic innego, jak śmignąć teraz do lodówki po duuuuży kawałek czekoladowego ciasta i spędzić wieczór z Kevinem. Zawsze to jakieś pocieszenie.
|