_nie działał mi internet przez kilka dni. mama nalegała żebym poszła do naszego sąsiada [mojego byłego]. niestety znał sie na necie i na kompach ogółem. zapukałam do kolegi na przeciwko. pytała czy mógł by sprawdzić mi kompa. powiedział że nie ma czasu ale postara sie. przyszedł po 20 minutach. mama zamkneła nas samych w pokoju. on tłumaczył mi to i owo jak co trzeb było zrobić. miałam kase przygotowaną - bo każdy mu coś tam odpalał. nalegałam żeby wziął te głupie 70zł. powiedział że kasy ode mnie za nic nie weźmie. prosił tylko żebym mu wybaczyła - niby tyle wystarczy. || ms.inlove
|