Rozglądam się, przyciszam radio, a on pyta "kochanie, czy coś jest nie tak?"
Odpowiadam "nic, zastanawiałam się tylko jakim cudem nie mamy piosenki" A on powiedział... Nasza piosenka to trzaskanie drzwi, późne wymykanie się z domu, pukanie do twojego okna kiedy rozmawiasz przez telefon i mówisz bardzo wolno, bo jest późno, a twoja mama o niczym nie wie. Nasza piosenka to twój śmiech. Pierwszy dzień "rany, nie pocałowałem jej, a powinienem był" A kiedy wróciłam do domu...zanim powiedziałam amen, poprosiłam Boga, żeby znowu to puścił
|