Dzisiaj dokładnie mija rok od kiedy Cię nie ma. 18 sierpnia 2010 roku odeszłeś ode mnie na zawsze. A tak bardzo prosiłam Boga żeby mi Cię nie zabierał i co? Pierwszą naszą rocznicę spędziłam przy Twoim grobie z butelką taniej wódki w ręce, walentynki wtulając się w Twoją ulubioną bluzę i przeklinając życie. Tak wiem, kazałeś mi żyć pełnią życia jednak nie potrafię.Wciąż czekam i wierzę,że kiedyś się spotkamy./ kilogrammilosci
|