dzwoniłam do Niego w środku nocy. nawet z najbardziej błahych
przyczyn. chociażby z powodu lęku, przed potworami zamieszkującymi
pod moim łóżkiem. wiedział, że telefony o tej porze oznaczają
mój strach. odbierał. rozmawialiśmy bez słów. oboje milczeliśmy,
a ja nasłuchiwałam jego oddechu. właśnie dzięki temu,
czułam się bezpieczna.
|