Nawet nie wiesz jak działa na mnie Twój głos...
Jak czułe słówka, nawet te nieszczere,
sprawiają, że mam ochotę się jutro obudzić
i usłyszeć ich więcej...
i więcej...
Jak dręczy spojrzenie tych niebieskich oczu
wpatrzone we mnie...
i tylko we mnie...
spojrzenie którego próżno szukam u innych...
Jak w ciemnym pokoju marzy mi się twoja dłoń,
głaszcząca mnie po policzku,
tym samym pokoju, w którym mówiłeś tyle razy
kocham...
I dobrze, że tego nie wiesz...
Bo mogę być pierwszą i ostatnią...
Ale nigdy jedną z wielu...
|