Nie lubię się rozpisywać . Nie będę też pisać pokemoniastych znaków. Jednak ta wzmianka wydaje mi się całkiem przyzwoita.
Bo nie jest o durnej miłości do jeszcze bardziej durnego chłopaka a i o fałszywej przyjaźni na kilka miesięcy, ani o problemach z rodzicami, lub surowym nauczycielu i planach pt. "Rozwalmy samochód dziada.!" no i nie warto zapomnieć o ponadczasowych łańcuszkach typu: Och jaka jestem nieszczęśliwa !- bo złamał mi się paznokieć"
Chcę powiedzieć tylko, że ta więź nad którą tak pracowałam przez lata luzuje się
To tyle. poradze sobie bez was. Na tym polega życie optymisty.
|