siedzieliśmy na łóżku patrząc sobie w oczy i nagle zaczął mówić : ' wiesz Skarbie, gdyby nie Ty, to by mnie nie było ' zasatnowiłam się chwilę, po czym spytałam : ' jak to ? ' . odpowiedział : ' koledzy wciągneli by mnie w picie i palenie . pewnie włóczył bym się teraz z nimi po mieście, albo leżał w rowie . ' roześmiałam się na te słowa . On mówił dalej : ' bo wiesz , ja to robię dla Ciebie . wszystko co robię i nie robię w moim życiu to Ciebie . nie piję dla Ciebie . nie palę dla Ciebie . ' ' nie musisz ' - odpowiedziałam. a on na to : ' ale chcę. i naprawdę dziekuję Ci, że jesteś, bo naprawdę Kochanie, gdyby nie Ty, to by mnie nie było.' nie potrafiłam nic powiedzieć. wtuliłam się więc w Niego i szepnęłam : ' kocham Cię ' . odpowiedział : ' ja Ciebie też Skarbie ' i zaczął nucić moją ulubioną piosenkę..
|