Paranoiczne urwanie głowy, 2+2 to 8, a Mickiewicz był Anglikiem. Czas ucieka, popycha i po łbie daje. Brak czasu molestuje, kurz w matrycy przeszkadza, a rzęsy odklejają się od ciągłego biegu i zmęczenia. Wiatr porwał szalik, który wpadł w kałużę, cholera, karma. Wszystkie znaki jak połamana pomadka, rozsypany cień do powiek, zdarte fleki i mokry szalik zwiastuj
nadejście.
|