` siedząc gdzieś, na małym skrawku ziemi łzy swoje wylewam choć mało co to nie zmieni... nie zmieni to świata i ludzi w nim żyjących. tak ślepych, nieczułych i głuchych w podłości swojej brodzących. dlaczego nie moge ich zmienić ? gdzie szczęście się nasze podziało ? nie moge otrzeć każdej łzy i sprawic by życie tak nie bolało... niestety nie jestem aniołem... choć bardzo tego żałuje. lecz codzień choć nikt nie docenia nas - ludzi ulepszyć próbje....
|