Siedzę sobie na ławce i patrzę jak idą szczęśliwe pary i nagle widzę jak idziemy razem , tulisz mnie do siebie szepcząc mi na ucho najróżniejsze komplementy , ja śmieję się ,że mi się podlizujesz a wszystko kończy się pięknym pocałunkiem i nagle to wszystko znika cały świat i my .Budzę się. Okazuje się ,że to był tylko sen. Niestety.
|