Było wcześnie rano . Obudziła się i patrzyła w sufit . Promyki wschodzącego słońca delikatnie oświetlały jej twarz . Myślała o tym . Myślała o tym co zdarzyło się wczoraj . Czy ona popełniła błąd nie wierząc mu , czy też dobrze zrobiła by w końcu zapomnieć... Usiadła zawinięta w koc i czytała te dość wiarygodne sms-y . Łzy napływały jej do oczu , dlaczego była taka surowa ... Wybiegła z domu w swojej piżamie w króliczki . Biegła boso przez łąkę i płakała . Usiadła na wzgórzu i dużo myślała... Po jej policzkach spływały łzy , które mieszały się z kroplami rosy . Nagle dziwna myśl , dziwny wątek . By wszystko naprawić , lecz nie wiedziała czy nie jest za późno .
|