 |
|
Mów mi już zawsze że mnie kochasz i kochaj mnie, już zawsze tak jak mówisz.
|
|
 |
|
- Boję się. - Czego? - Że już nigdy nie będę taka szczęśliwa jak teraz...
|
|
 |
|
w Tobie wszystko jest tym, czego najbardziej chcę.
Kocham Cię, nie boję się mówić, że Kocham Cię. / Ewa Jach
|
|
 |
|
musisz być pewny, że możesz dotrzeć ponad każde z wyzwań. jeśli wierzysz, że jesteś orłem to pokaż swoje skrzydła. Ja i Ty mamy drogą, którą musimy przebyć, gdy świat daję w dupe a wiatr nie wieje w
|
|
 |
|
Ignorujemy tych , którzy nas uwielbiają . Uwielbiamy tych , którzy nas ignorują . Kochamy tych , którzy nas ranią i ranimy tych , którzy nas kochają .
|
|
 |
|
na barykadach niepodległości sztandar,
wolność, godność, honor tego nic nie zastąpi,
Powstańcom chwała, Warszawa nie zapomni.
|
|
 |
|
Ceną była śmierć za wolności smak,
choć minął czasu szmat, ty pamiętaj brat,
ceną była śmierć, życie oddał dziad,
63 dni chwały, nie przeliczając strat.
|
|
 |
|
Warszawskie dzieci, pójdziemy w bój,
Za każdy kamień Twój, Stolico, damy krew!
Warszawskie dzieci, pójdziemy w bój,
Gdy padnie rozkaz Twój, poniesiem wrogom gniew!
|
|
 |
|
Rzeczywistość walk ulicznych, powstanie,
biało-czerwona opaska na ramię,
schowany w bramie powstaniec,
butelką z benzyną rzuca w czołg,
z dedykacją skurwysynom,
grzmią wybuchy bomb, przez dwa miesiące,
czarne dymy pożarów, zasłoniły słońce,
a po drugiej stronie Wisły – Armia Czerwona ,
spokojnie patrzy jak nasze miasto kona,
nieunikniona klęska powstańców tamtych dni,
dziś oddajemy hołd kawałkiem tym,
i pamiętamy 63 dni chwały,
z pozdrowieniem mówił Juras – dziecko Warszawy.
|
|
 |
|
wciąż obiecuje sobie, że będę tam, że namaluje wszystko to za czym tęsknię. Stworzę świat w którym nawet będąc sama z muzyką utworzymy pełnię
|
|
 |
|
I żyj, bo przecież nie masz nic do stracenia.
|
|
 |
|
Miłość jest ślepa - mówił często kiedy stał ze szlugiem
|
|
|
|