 |
im bardziej wypatrujesz miłości, tym szybciej oddala się od Ciebie.
|
|
 |
Choć dziś u mnie wszystko gra, słońce świeci i jest pięknie,
wciąż obok przykrych spraw nie umiem przejść obojętnie.
|
|
 |
Nie wiem, dokąd mnie los prowadzi, ale lepiej mi się idzie, gdy trzymam cię za rękę.
|
|
 |
" Błogosławione są serca, które potrafią się ugiąć; nigdy nie będą złamane . "
|
|
 |
"Mimo całego syfu, nie rób sobie krzywdy
przez rzeczy na które nie masz wpływu,
bo depresja jak tyfus niszczy społeczeństwo
i niektórzy poddają się tej dziwce zbyt często"
|
|
 |
tęsknota, zaprzyjaźniłam się z nią. spacerowałyśmy powoli przez życie. obie z podniesioną głową, dzielne i odważne, ale ze łzami w oczach. walczyłyśmy z otaczającym światem, niespełnioną miłością targającą naszymi sercami. straciłyśmy wiarę w lepsze jutro, wciąż oglądałyśmy się za siebie i rozpamiętywałyśmy przeszłość. ostatecznie zostawiłam ją. była smutna, ale nie zatrzymywała mnie. postanowiłam, że rozpocznę walkę o lepsze jutro, o jedyną osobę, która jest tego warta.
|
|
 |
- lubię jak tacy jesteśmy - jacy ? - szczęśliwi
|
|
 |
a gdy ktoś powie 'cierpienie'? zamhykam oczy i widzę: pogrzeb, otworzoną trumnę i Twoją bladą , ale tak bardzo spokojną twarz. widzę ten jeden pieprzony dzień, gdy czekaliśmy na wiadomość o tym czy przeżyjesz - tatę, siedzącego cały czas na dworze i płaczącego jak dziecko i mamę, która nie była w stanie wstać z łóżka. słyszę telefon i odgłos rzuconej na ziemię słuchawki, a po tym słowa: ' zawołaj tatę, i mu to powiedz - On nie żyje'. widzę też twarz taty, gdy odprowadzał mnie do samochodu, który zawoził mnie do szpitala. słyszę głos, którym pytałam sama siebie:' zobaczę Go jeszcze?'. czuję ból, który towarzyszył mi podczas rozcięcia głowy, czy też podczas rozwalenia dziąsła po upadku. to wszystko nigdy nie przeminie, i zawsze będzie boleć tak samo, gdy tylko ktoś o tym wspomni. / veriolla
|
|
 |
kiedyś myślałam, że powinnam żyć chwilą. to nieprawda. cofnijmy się w czasie. wróćmy do wpisów sprzed kilku lat. byłam dzieckiem. nie myślałam o innych. przepełniona pewnością siebie, zachłannie zaciągałam się życiem. cierpiałam z powodu małych 'miłości'. życie zweryfikowało wszystko. zakochałam się, oszalałam do granic możliwości. przeżywałam rozstanie, cały ból związany z Nim. powrót i przygotowania do matury sprawiły, że zapomniałam o całym świecie. dziś wracam z nową siłą, dojrzalsza, ale nadal Wanilia, która woli trampki od obcasów (chociaż czasem je nosi), boi się horrorów i płacze po nocach. ta sama naiwna i zagubiona. może trochę spokojniejsza, ale nadal spontaniczna. WIEM, ŻE WIĘKSZOŚĆ ZAPOMNIAŁA O MNIE I NIE WIE KIM JESTEM, ale to nieistotne. chcę pisać, bo to kocham i oficjalnie kończę z pisaniem do szuflady.
|
|
 |
taaa .. nie ogarniam Mojego Mężczyzny. ♥ cholernie za sobą tęsknimy oboje, no ale On jest po prostu mistrzem wszelakich kombinacji co do przylotów do Polski! Wymyślił sobie, że przyjeżdża na 3 dni, bo akurat w Nr mają święto i dwa dni wolne. taaa .. a My planujemy zrobić mu niespodziankę tak samo i specjalnie dla Niego przesunąć wizytę u naszego ulubionego doktorka - tak by i On sam mógł na usg zobaczyć swoje jeszcze nienarodzone Maleństwo! ♥♥♥ // n_e♥
|
|
|
|