 |
Nie zabraniaj mi podążać za głosem serca. Nie zabraniaj mi wybierać tych rzeczy, które podpowiada mi rozsądek. Nie wiesz co mnie czeka za chwilę bądź potem. Nie znasz mnie w pełni, a jesteś perfekcyjnie przekonany, że każdy Twój gest, każde Twoje słowo stanie się dla mnie czymś nieskończenie ważnym. Nie rozumiesz, że ja nie chcę w taki sposób żyć? Nie chcę się w coś takiego bawić, bo to mnie naprawdę niszczy. A nawet zabija, bo Twoje gesty są silniejsze od moich sprzeciwów. Podstawiasz mnie pod ścianę, obejmujesz dłońmi moją szyję i powoli zaczynasz na nią naciskać. Sprawiasz, że zaczynam się dusisz i masz świadomość, że takim zachowaniem Ci ulegnę. Lecz nie widzisz w moich oczach iskier bólu, który mi zadajesz. Masz przeświadczenie w sobie, że to dobry kierunek, abyś coś mógł zdobyć. Nie cofasz się przed niczym. Jesteś w stanie przystawić mi nawet nóż do gardła, abyś osiągnął swój cel, abyś zdobył to czego Ty sam chcesz i pragniesz.
|
|
 |
Nie czekaj, aż napisze. Może On wcale nie myśli o Tobie w taki sam sposób, jak Ty o Nim. Pewnie wyszedł teraz z kumplami i wróci późną nocą, a Ty nie jesteś Jego pierwszą myślą w żadnej minucie. Nie wspomina chwil z Tobą spędzonych, nie czyta dziesięć razy tych samych wiadomości, bo pewnie już dawno je usunął. Myśli o Tobie, jak o każdej innej dziewczynie minionej przed chwilą na ulicy. Co z tego, że wymieniliście parę uśmiechów, kilka słów i masę spojrzeń. Tylko dla Ciebie czas poświęcony dla Niego, znaczył dużo. To Ty starałaś się być tam, gdzie On powinien pojawić się w danej chwili. Ubiegałaś się o spotkanie z Nim, o krótką niezobowiązującą rozmowę. Ubzdurałaś sobie to wszystko. Chciałaś by Cię pokochał, byś była dla Niego wszystkim. Pragnęłaś być Jego całym światem, a On nawet nie starał się być w Twoim świecie. [ yezoo ]
|
|
 |
Nie, już nie tęsknie. Przestaję o Tobie myśleć i zaczynam wszystko od nowa. Z nową kartą, czystym rozdziałem. Pokazałeś mi, że nie można na nikogo liczyć w dzisiejszym świecie. Przynajmniej nie na ludzi, którzy jakiś czas temu odeszli i należą wyłącznie do przeszłości. Parę tygodni temu jeszcze tego nie rozumiałam, nie chciałam tego rozumieć. Tęskniłam i przejmowałam się wszystkim, a dziś? Dziś już wiem, że to wyłącznie głupie zachowanie z mojej strony. Bo jak można tęsknić za człowiekiem, który odchodzi i wraca, kiedy tylko chce? Wiesz, nie można tego nazwać przyjaźnią, przynajmniej ja mam takie odczucie. I Ty doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Nie obchodzi mnie już to co się wydarzy za chwilę bądź za kilka dni. Nie chcę już o tym wszystkim myśleć. Nie chcę myśleć o tym co było,a szczególnie chcę zapomnieć o Tobie. I zacznę od nowa. Z nowymi ludźmi znajomość, bo teraz wiem, że jestem na to gotowa. Mam już tą pewność, że pewien rozdział jest za mną, a ja staję się coraz silniejsza.
|
|
 |
To nie brak miłości, to nie błędy, to nie sprzeczki sprawiły, że nie ma już mojego M i Twojego Y. To kłamstwa, które leciały jak najpiękniejsze ptaki z Twoich ust wprost do mnie. Zachwycały mnie swą nietuzinkowością, różnorodnością i oryginalnością. Sprawiały, że nie potrafiłem oddychać ani spać wciąż myśląc o każdym słowie i wyrazie Twojej twarzy wypowiadającej go. Biegłem za każdym wyrazem jak dziecko za motylem na łące. Chciałem je uchwycić i zachować już na zawsze w sercu wraz z Twoim spojrzeniem. Chciałem by były definicja Twojego imienia i Słońcem w pochmurne dni. Ale za chwilę obraz malowany Twoimi czerwonymi wargami spadł i rozpadł się na części. Miał na sobie pokrywę iluzji, która również zamieniła się na drobne fragmenty. Ptaki okazały się sępami. Jestem jak Prometeusz, ale różni nas to, że ja ukradłem Anioła Bogom, a oni za karę zesłali sępy by codziennie na nowo zjadały moje serce.
|
|
 |
Myślisz, że wraz z odejściem ukochanej osoby, odejdzie jakaś ważna cząstka Ciebie. Gówno prawda. Popłaczesz jakiś czas, będziesz sądzić, że Twoje serce łamie się na pół, a Ty możesz tylko bezradnie się temu przyglądać. Nie możesz znaleźć sobie miejsca, bo każde jest jakieś obce. Potem? Potem żyjesz dalej. Przestajesz zauważać, że już nie czekasz, że w sumie to już przeszłość jest Ci obojętna. Idziesz do przodu, poznajesz nowych ludzi, zakochujesz się, nienawidzisz, bawisz się jak dawniej, pijesz i okazuję się, że właściwie świat się nie skończył, a Ty nadal jesteś szczęśliwy./esperer
|
|
 |
Nie zrobiłeś nic. Nie napisałeś, nie zadzwoniłeś.. Zwyczajnie mnie olałeś. Nie dałeś przez cały dzień ani jednego znaku życia pomimo, że wiedziałeś, jak bardzo mi zależy chociaż na jednej chwili spędzonej z Tobą tamtego dnia. Oczywiście możesz mówić, że jestem egoistką, bo dla większości osób jestem, ale jeszcze do niedawna uznawałam Cię za przyjaciela i sądziłam, że to coś znaczy, że te słowa mają jeszcze jakąś wartość. Kolejny raz zrozumiałam, że nie mogę nikomu ufać, nawet Tobie osobie, którą znam od tylu lat i na wylot, a która kiedyś potrafiła przejrzeć mnie na wylot. Czekałam cały dzień i cały wieczór, aż się odezwiesz, aż wykonasz ten jeden, jedyny krok, który chociaż na chwilę sprawi, że uśmiech pojawi się na twarzy. Ty wybrałeś inną drogę. Wolałeś zapomnieć? Jasne, nie ma problemu. Tylko nie zdziw się, kiedyś jak ktoś będzie przeciwko Tobie. Bo prawdziwi przyjaciele się tak nie zachowują. Przynajmniej nie Ci, którzy są szczerzy...
|
|
 |
I w sumie to wszystko chuj. Ból, łzy i Ty, wszystko chuj./esperer
|
|
 |
Nic tak bardzo nie rani, jak Twoja obojętność.
|
|
 |
Lubię czasem się oderwać od świata i wejść na tamten portal, gdzie On jest. Wiem, że zawsze mogę na Niego liczyć. Mogę z Nim rozmawiać o wszystkim, ale też o tym co nie jest ważne. Mogę się zwierzać z każdych problemów, kłopotów, bo wiem, że On mnie wysłucha, odpisze coś na moje słowa, ale nie zawsze da to czego człowiek pragnie. Bo z Jego strony otrzymam coś więcej. Nie muszę przez to niczego udawać. Nie muszę pokazywać, że nie jestem sobą, ponieważ wystarczy chwila rozmowy, a ja wiem już, ile ta rozmowa jest dla mnie warta. Jest takim moim promyczkiem słoneczka, który pojawia się nawet w pochmurny dzień. Powie czasami ciepłe słowo, a niekiedy coś po marudzi, ale jest, zawsze. Nie oszukuje i nie udaje. Jest szczery i nie ważne, że znam Go zaledwie od kilkunastu miesięcy. Liczy się sam fakt, że jest osobą, do której można mieć zaufanie, na której się nie zawiodłam.
|
|
 |
Cześć Wam! Chciałabym zachęcić tych moblowiczów, których w grupie Moblo jeszcze nie ma, do dołączenia się do Nas. Potrzebujemy koniecznie ludzi chętnych nie tylko do poznania się z innymi, ale również tych, którzy mają fajny pomysł na poprawę relacji właśnie z użytkownikami stąd. W tej grupie nie rozmawiamy tylko i wyłącznie o tym portalu, ale również rozpatrujemy inne kwestie, wyrażając przy tym własne poglądy, co jest naprawdę fajne. https://www.facebook.com/groups/moblo/?fref=ts Oto link do naszej grupy, wystarczy wysłać prośbę o dodanie i poczekać na akceptację :) Zapraszam, chodź do nas :)
|
|
 |
dziś dam sobie spokój z tobą. odpuszczę, aby nie tracić nerwów. szkoda mi czasu na życie w ciągłych kłamstwach oraz czekaniu. mam być silna, starać się? dobrze, tak będzie. nie zobaczysz już więcej moich łez, nie usłyszysz o moim istnieniu. nie będę do ciebie wydzwaniać, pisać, gdy będę cię potrzebować. postaram się zapomnieć o tobie tak, jak ty zrobiłeś to ze mną. nie wiem jednak, jak wiele czasu będę na to wszystko potrzebować. tobie udało się zdziałać to w przeciągu kilkunastu godzin, a ja zapewne będę się z tym męczyć jeszcze najbliższe tygodnie. lecz to nic wielkiego. dziękuję, że pokazałeś mi, jak to jest z ludźmi. po raz kolejny dałam się nabrać będąc ostrożna. nauczyłeś mnie czegoś nowego, zdobyłam przy tobie nowe doświadczenie, które wykorzystam w przyszłości na takie osoby, jak ty. aczkolwiek tym razem będę o wiele bardziej sprytniejsza i nie pozwolę się wykorzystywać.
|
|
 |
Nigdy nie przyznasz się, że przez chwilę byłeś słabym mężczyzną. Kochającym mężczyzną./esperer
|
|
|
|