Życie to ciągłe czekanie .. Na dorosłość , na miłość , na autobus , na ulubiony serial , na szczęście , na wakacje , na przyjaciela , aż w końcu na śmierć.
Po co mam uczyć się matematyki? Widział ktoś gdzieś sklep w którym każą wyciągać pierwiastek sześcienny z ceny czekolady, albo logarytm z paczki żelek ?