Gdyby każdy troszczyłby się i nikt nie płakał.
Gdyby każdy kochał i nikt nie kłamał.
Gdyby każdy się dzielił i przełknął własną dumę.
Widzielibyśmy dzień, w którym nikt by nie umarł.
Kiedy łzy płyną po twojej twarzy,
kiedy tracisz coś niezastąpionego,
kiedy kogoś kochasz, ale wszystko wskazuje na to, że go stracisz.
Czy mogłoby być gorzej? /Secondhand Serenade