 |
Komedio-dramat, wyobraź sobie tą scenkę: jakiś pojebaniec właśnie poprosił trupa o rękę .
|
|
 |
Często się mijamy, mieszkamy w tym samym mieście - nieme wołanie o pomoc widzę w każdym twoim geście.
|
|
 |
Synu wierz mi, nie masz żadnych szans, wjeżdżamy na house, brutalnie jak mars,
stopa, werbel, bas vinylowy trzask,
werbalny holocaust, ideologiczny gwałt.
|
|
 |
Poznaj ciemne zakamarki swojej kruchej psychiki - jestem głosem, który powtarza Ci że jesteś nikim .
|
|
 |
Spojrzenie chłodne jak lód, charakter twardy jak stal. Nie dam się załamać skurwysynu, choćbym miała z tym zostać sama.
|
|
 |
Gdy ukochana kobieta wbija ci sztylet prosto w serce.
Mówisz kurwa nigdy więcej nie zaufam, bo ufać już nie chcę.
Łza ciśnie się do oka żeby spłynąć po policzku, kropla słonej prawdy mówiąca wszystko o życiu.
|
|
 |
Ty znowu chcesz się kochać, ja już nie mam sił. Chociaż rzuciłam fajki i nie będę pić. Ocean seksu z kroplą romantycznych chwil a życie jest jak ten pornograficzny film.
|
|
 |
Rzygam literami złożonymi w ckliwe wyznanie, fuck yeah .
|
|
 |
Położysz się dziś w nocy i będziesz miał luz, policzysz do stu. Obudzisz się dziś rano i będziesz miał luz, nie będzie mnie tu.
|
|
 |
Przesadzamy czasem z melanżowaniem ale to nasza broń. Umiar w przesadzie bardziej niż przesada w umiarze, yoo!
|
|
 |
Byłam przerażonym dzieckiem, kiedy było nam się żegnać, nigdy tego nie zapomnę - dramat młodego człowieka.
|
|
 |
Jesteś dla mnie kimś ale jednocześnie nikim, jesteś dla mnie czymś, ale jendocześnie niczym. Nienawidzę cię, lecz bardziej ciebie kocham, nie wybacze Ci ale dziękuje, że naczyłeś kochać.
|
|
|
|