 |
Kolejny poranek kiedy powinnam dostać pochwałę, że nadal żyję. Nie zagłodziłam się, nie utopiłam w wannie, nie wzięłam nic na sen i nie zapiłam tego wódką. Nie zapiłam się tak ogólnie, nie wlazłam pod pędzący autobus. Kolejny poranek kiedy moi przyjaciele i mój psychiatra powinni przysłać mi wielki bukiet kwiatów z karteczką:
Jesteśmy dumni, że sobie radzisz!
|
|
 |
I popatrz to anioł z diabłem mówią mi co lepsze, tylko szkoda ze to zawsze diabeł głośniej szepcze .
|
|
 |
Pocałuj mnie po francusku, kocham true - school w łożku.
|
|
 |
Razem tak wiele choć obiektywnie prawie wcale, ale piękna była każda chwila spędzona razem..
|
|
 |
Nie ładnie, wyprostować się na cudzym garbie, sumienie szarpnie jak diametralnie w ocenach spadniesz .
|
|
 |
Dysproporcja Twoich czynów, staje się zapalną misja, nie wyjdzie Ci na dobre, spadną spojrzenia chłodne jak to co podłe, okarze się Twoim godłem ..
|
|
 |
I nagle juz tam w innym miejscu gdzies o tysiace km rejsu, nad plaza gwiazdy, my face to face..
|
|
 |
Chce dotknac nieba mojej utopi, chce byc jak swiecia w krainie sopli, tych co zamokli w rzece lez wylanych, chce ogrzac slowem przeze mnie nadanym..
|
|
 |
24h ze soba z podniesiona glowa, uwierz mi na slowo, ze slowo z dusza jest mocniejsze niz tym z bomba wodorowo-atomowa..
|
|
 |
To mężczyzna robi forsę, a nie forsa mężczyznę, jeśli wiesz o czym mówię możesz zdjąć już bieliznę .
|
|
 |
Ona nerwy, jak ćpun a On spokój raczej, odbija im czasem, czasem musi być inaczej - On niezmiennie to wie, On niezmiennie to wie, że przecież My mamy się.
|
|
 |
Układa się czasem, czasem nic nie wychodzi, tak już bywa, takie jest życie, coś wygrywa, coś się pieprzy .
|
|
|
|