 |
Chcesz wiedzieć, jak jest naprawdę? Jak ognia unikam Jego kontaktu w telefonie, kusi mnie jak cholera, jak nic innego. Chcę go wybrać, jedno połączenie, jedno "przyjdź". Wiem, że będzie za kilka minut. I wiem, jak będę wściekła, kiedy wyjdzie. Wściekłość maskująca smutek. Bo potrzebuję czułości, a On nienawidzi się przytulać. Bo uwielbiam pocałunki, a On nie widzi w nich sensu. Bo zniknął pierwotny zapał i czyste pożądanie charakteryzujące nasz seks, w momencie kiedy wkradł się gram uczuć. Nie zadzwonię, ponieważ nie potrafię kłamać, a zapytałby, skąd ta zmiana, na co musiałabym odpowiedzieć, że wszystko przez Jego uśmiech. Kocham Jego uśmiech ~ chimica
|
|
 |
Bezpruderyjnie trącam swoim kolanem o Jego, a kiedy uśmiecha się znacząco, przesiadam się obok i pozwalam całować. Ściągam Mu koszulkę i mrugam do Niego okiem, kiedy wsuwa dłonie pod mój stanik. To nic, że widzimy się pierwszy raz, niewiele o sobie wiemy. Liczy się niewiele ponad to, że ja chcę zatapiać się w Jego zabójczym zapachu, a On już kocha wplatać dłonie w moje włosy ~ chimica
|
|
 |
Mam dobre wspomnienia i tak ma zostać. Dziś mam inne cele, którym twardo muszę sprostać:)
|
|
 |
Zaprzedałem duszę i przegrałem dużo ale nie chciałem być sam..
|
|
 |
Jest tyle rzeczy, których nie zapomnę, nawet gdybym leczył się. Więc swój niebezpieczny umysł idę leczyć w klubie, chociaż nie wiem czy chcę.. Nie znam już innych sposobów, żeby zmienić coś i
Chciałbym już wrócić do domu, ale to coś zatrzymuje mnie wciąż..
|
|
 |
W niebie zapomnieli o nas. Zakładam, że gdy pada deszcz, a nam się nic nie układa, skurwiele w niebie mają z diabłem romans.
|
|
 |
Który raz już próbujemy to naprawiać?
|
|
 |
A w mojej głowie toczy się wojna, i czy naprawdę umiem być wolny?
|
|
 |
Nie ma ich i wisi im to jak mniemam. Piję kawę i palę Camela, nie boję się, znam to, czułem tak nieraz..
|
|
 |
Niewiele osób zasługuje na pamięć, trafiło mnie to jak kosa na kamień.
|
|
 |
Najtrudniej zapomnieć o kimś, kto miał być na całe życie, a był tylko przez chwilę.
|
|
 |
Życie ma wiele dla nas, co ranka, więc nie sugeruj mi, żebym miał się zamartwiać.
|
|
|
|