![Przez pewną chwilę stanęłam z boku i zaczęłam obserwować własne życie zachowanie i tą codzienność. Zmieniło się tak wiele rzeczy czasami na lepsze inne zaś ustały i nastała cisza spokój zrozumienia i zostały odzyskane ważne wartości a teraz? Wszystko na nowo ucieka ulatuje. Niczym mgła się rozmywa. Kolejna przyjaźń wystawiona na ciężką próbę. Kolejne rozczarowania i utrata osób na których mi zależy bo zawsze ale to zawsze jest ten haczyk w moim życiu że szczęście nie jest mi na dłuższą metę pisane... Więc po co ta radość była wcześniej? Po co te uśmiechy ta miłość..? Po to aby dziś siedzieć z rozmazanym makijażem i mieć całą twarz we łzach? Ja dziękuję za coś takiego dziękuję za te wszystkie kłamstwa i oddaję je z powrotem bo nie mam chęci ani siły aby znów przechodzić stan odejścia mi kogoś bliskiego.](http://files.moblo.pl/0/9/17/av65_91724_b663845f00112f084eaab9f2.jpg) |
Przez pewną chwilę stanęłam z boku i zaczęłam obserwować własne życie, zachowanie i tą codzienność. Zmieniło się tak wiele rzeczy, czasami na lepsze, inne zaś ustały i nastała cisza, spokój, zrozumienia i zostały odzyskane ważne wartości, a teraz? Wszystko na nowo ucieka, ulatuje. Niczym mgła się rozmywa. Kolejna przyjaźń wystawiona na ciężką próbę. Kolejne rozczarowania i utrata osób, na których mi zależy, bo zawsze, ale to zawsze jest ten haczyk w moim życiu, że szczęście nie jest mi na dłuższą metę pisane... Więc po co ta radość była wcześniej? Po co te uśmiechy, ta miłość..? Po to, aby dziś siedzieć z rozmazanym makijażem i mieć całą twarz we łzach? Ja dziękuję za coś takiego, dziękuję za te wszystkie kłamstwa i oddaję je z powrotem, bo nie mam chęci ani siły, aby znów przechodzić stan odejścia mi kogoś bliskiego.
|
|
![Było tak dobrze nie powiem że idealnie ale była cisza i spokój. Rutynowe problemy dnia codziennego które nie miały takiego wpływu na całą resztę a teraz? Jak coś się zjebie to od razu wszystko. Każda sytuacja stanie pod znakiem zapytania każda chwila na której człowiekowi zależy jest pod jednym wielkim ostrzałem. I dlaczego tak? Bo jak zawsze nie może nic być dobrze w tym życiu w tej pieprzonej codzienności gdzie szare dni zabierają wszystko gdzie brakuje tak wielu rzeczy których nie da się odrobić ani tym bardziej naprawić. Nienawidzę tego tej bezsilności i bezczynności ale co zrobić kiedy znów nie ma żadnego światełka nadziei? Kiedy po raz kolejny brakuje sił do walki?](http://files.moblo.pl/0/9/17/av65_91724_b663845f00112f084eaab9f2.jpg) |
Było tak dobrze, nie powiem, że idealnie, ale była cisza i spokój. Rutynowe problemy dnia codziennego, które nie miały takiego wpływu na całą resztę, a teraz? Jak coś się zjebie, to od razu wszystko. Każda sytuacja stanie pod znakiem zapytania, każda chwila, na której człowiekowi zależy jest pod jednym, wielkim ostrzałem. I dlaczego tak? Bo jak zawsze nie może nic być dobrze w tym życiu, w tej pieprzonej codzienności, gdzie szare dni zabierają wszystko, gdzie brakuje tak wielu rzeczy, których nie da się odrobić, ani tym bardziej naprawić. Nienawidzę tego, tej bezsilności i bezczynności, ale co zrobić, kiedy znów nie ma żadnego światełka nadziei? Kiedy po raz kolejny brakuje sił do walki?
|
|
![To takie małe pozorne szczęście w które wpada się coraz bardziej. Każdy dzień jest piękniejszy ma nowy urok o którym wcześniej nie chciało się nawet myśleć. A teraz? Taki silny stan zauroczenia zaciekawienia charakterem i osobowością. Z każdym kolejnym spotkaniem więcej rozmów i tematów aż nie chce się tego tak szybko kończyć. Ta myśl że kiedyś to się stanie boli i rani. Lecz po chwili budzi się nadzieja i wiara w to że jeszcze nie wszystko zostało powiedziane do końca. Bo może jeszcze coś się zmieni bo może nastąpi jakiś minimalny przełom który będzie miał znaczący wpływ na to co się dzieje? Od początku nie ukrywałam tej sytuacji nie pokazywałam że jest mi to obojętne bo mimo wszystko zależy mi na tym. Lecz boję się. Boję się że złym ruchem coś zniszczę chociaż nie chcę próbować psuć tego co jest piękne teraz. Niech to trwa jak najdłużej niech to trwa...](http://files.moblo.pl/0/9/17/av65_91724_b663845f00112f084eaab9f2.jpg) |
To takie małe pozorne szczęście, w które wpada się coraz bardziej. Każdy dzień jest piękniejszy, ma nowy urok, o którym wcześniej nie chciało się nawet myśleć. A teraz? Taki silny stan zauroczenia, zaciekawienia charakterem i osobowością. Z każdym kolejnym spotkaniem więcej rozmów i tematów, aż nie chce się tego tak szybko kończyć. Ta myśl, że kiedyś to się stanie boli i rani. Lecz po chwili budzi się nadzieja i wiara w to, że jeszcze nie wszystko zostało powiedziane do końca. Bo może jeszcze coś się zmieni, bo może nastąpi jakiś minimalny przełom, który będzie miał znaczący wpływ na to co się dzieje? Od początku nie ukrywałam tej sytuacji, nie pokazywałam, że jest mi to obojętne, bo mimo wszystko zależy mi na tym. Lecz boję się. Boję się, że złym ruchem coś zniszczę, chociaż nie chcę próbować psuć tego co jest piękne teraz. Niech to trwa, jak najdłużej niech to trwa...
|
|
![Chciałabym w tej chwili zniknąć i zapomnieć o tym co mnie tak mocno męczy i dusi od środka. Chciałabym dać kolejny krok do przodu i poczuć pewną satysfakcję że w końcu coś udało mi się zrobić bez przeszkód ale nie mogę. Jeszcze nie dziś i nie teraz bo dopiero wszystko się zaczyna. To życie zmienia swój tor. Kolejne nieprzewidziane zmiany następują i choćby się chciało to ciężko by było od tego uciec. Ale też nie można tego ciągnąć tak bez końca. Gubię się w tym. Coraz więcej jest rzeczy jest do zrobienia... A po drodze wszędzie pokusy. To nie wygląda tak jak powinno. To nie jest tak jak miało być..](http://files.moblo.pl/0/9/17/av65_91724_b663845f00112f084eaab9f2.jpg) |
Chciałabym w tej chwili zniknąć i zapomnieć o tym co mnie tak mocno męczy i dusi od środka. Chciałabym dać kolejny krok do przodu i poczuć pewną satysfakcję, że w końcu coś udało mi się zrobić bez przeszkód, ale nie mogę. Jeszcze nie dziś i nie teraz, bo dopiero wszystko się zaczyna. To życie zmienia swój tor. Kolejne, nieprzewidziane zmiany następują i choćby się chciało, to ciężko by było od tego uciec. Ale też nie można tego ciągnąć tak bez końca. Gubię się w tym. Coraz więcej jest rzeczy jest do zrobienia... A po drodze wszędzie pokusy. To nie wygląda tak, jak powinno. To nie jest tak, jak miało być..
|
|
![Krótki powrót jestem tego pewna bo znów zniknę jak zawsze kiedy życie przyspiesza tempa ale może jeszcze zdążę wykorzystać ostatnią chwilę która została mi dana. Może się złamię i przekroczę ponownie bariery które choć są tak blisko to jednak odległe? Bo przecież ile można trwać w tym wszystkim. Jak długo człowiek może być w stanie oszukiwać samego siebie. Nie da się tak nie na długo. Może to potrwa tylko chwilę bądź dwie a potem znów nastąpi ucieczka? Ta nieodparta chęć odejścia zniknięcia we własnym cieniu? To takie proste jest. Niczym zniknięcie w gęstej mgle tuż za pierwszym zakrętem. Może uda mi się tym razem przełamać i skończyć z tym wszystkim tak aby na dobre dawne życie odeszło? Bo ile można. Ile można w tym świecie trwać pomimo tak krótkiego upływu czasu. Ile można znosić to wszystko pomimo że życie umyka i zabiera najpiękniejsze chwile których nie potrafi się idealnie wykorzystać.](http://files.moblo.pl/0/9/17/av65_91724_b663845f00112f084eaab9f2.jpg) |
Krótki powrót, jestem tego pewna, bo znów zniknę, jak zawsze kiedy życie przyspiesza tempa, ale może jeszcze zdążę wykorzystać ostatnią chwilę, która została mi dana. Może się złamię i przekroczę ponownie bariery, które choć są tak blisko to jednak odległe? Bo przecież, ile można trwać w tym wszystkim. Jak długo człowiek może być w stanie oszukiwać samego siebie. Nie da się tak, nie na długo. Może to potrwa tylko chwilę bądź dwie, a potem znów nastąpi ucieczka? Ta nieodparta chęć odejścia, zniknięcia we własnym cieniu? To takie proste jest. Niczym zniknięcie w gęstej mgle tuż za pierwszym zakrętem. Może uda mi się tym razem przełamać i skończyć z tym wszystkim tak, aby na dobre dawne życie odeszło? Bo ile można. Ile można w tym świecie trwać pomimo tak krótkiego upływu czasu. Ile można znosić to wszystko pomimo, że życie umyka i zabiera najpiękniejsze chwile, których nie potrafi się idealnie wykorzystać.
|
|
![Nie zapomnę nigdy nie zapominam. To była pierwsza myśl kiedy zorientowałam się że dzisiaj czyli 12 lutego przypada trzecia rocznica tamtego wydarzenia. Na myśl o tym co wtedy się wydarzyło instynktownie się uśmiecham choć nie powinnam już tego wspominać ale jednak to robię. Zastanawiasz się dlaczego? Bo kiedyś Ci powiedziałam że tamten dzień tamta sobota jest najpiękniejszym wspomnieniem które zostawiłeś przy mnie. Pamiętam ten dzień idealnie. Każdy szczegół został w mojej pamięci. I ta nasza godzina... 11:20. Nie zapomnę jej nigdy. Nie zapomnę bo ona wbrew pozorom zmieniła wiele. Dzień godzina.. Miały te czynniki tak znaczący wpływ na nas. Może już nie myślisz o tym może nie pamiętasz ale to już na zawsze pozostanie częścią naszej historii. Wspólnej powieści która zakończyliśmy w dość brutalny sposób. Nie powiem że żałuję bo wbrew wszystkiemu chciałabym na nowo Cię usłyszeć ale... To tylko marzenie. Ciche marzenie bo wiem i tak że nie zadzwonisz.](http://files.moblo.pl/0/9/17/av65_91724_b663845f00112f084eaab9f2.jpg) |
Nie zapomnę, nigdy nie zapominam. To była pierwsza myśl, kiedy zorientowałam się, że dzisiaj, czyli 12 lutego przypada trzecia rocznica tamtego wydarzenia. Na myśl o tym co wtedy się wydarzyło instynktownie się uśmiecham choć nie powinnam już tego wspominać, ale jednak to robię. Zastanawiasz się dlaczego? Bo kiedyś Ci powiedziałam, że tamten dzień, tamta sobota jest najpiękniejszym wspomnieniem, które zostawiłeś przy mnie. Pamiętam ten dzień idealnie. Każdy szczegół został w mojej pamięci. I ta nasza godzina... 11:20. Nie zapomnę jej, nigdy. Nie zapomnę, bo ona wbrew pozorom zmieniła wiele. Dzień, godzina.. Miały te czynniki tak znaczący wpływ na nas. Może już nie myślisz o tym, może nie pamiętasz, ale to już na zawsze pozostanie częścią naszej historii. Wspólnej powieści, która zakończyliśmy w dość brutalny sposób. Nie powiem, że żałuję, bo wbrew wszystkiemu chciałabym na nowo Cię usłyszeć, ale... To tylko marzenie. Ciche marzenie,bo wiem i tak, że nie zadzwonisz.
|
|
![Mogłam być zabawką mogłam być kiedyś Jego niewolnikiem ale wiesz? Podobało mi się to na pewien sposób. Bo czułam że mam przy sobie cały świat bo czułam że mam kogoś komu na mnie zależy że jest ktoś przy mnie kto tak szybko nie odejdzie pomimo różnic które nas dzieliły.. Czułam się wbrew pozorom szczęśliwą osobą mimo tego że żyłam w łudzącym się świecie który był przepełniony aluzją i marzeniami. Ale mimo wszystko miałam coś czego inni mogli mi wtedy zazdrościć. W najgorszym momencie życia miałam miłość i przyjaźń ale jak wszystko w życiu ma swój początek i koniec to i te uczucia musiały też się kiedyś skończyć. Ta cudowna historia w której oboje odgrywaliśmy główne role musiała się skończyć. Mimo tego co się wydarzyło to czuję trochę żalu do samej siebie ale też jestem wdzięczna Jemu za to że pokazał mi prawdziwe oblicze życia że czegoś nowego mnie nauczył. Może gdyby nie Jego obecność w tamtych latach dziś by mnie nie było na tym świecie?](http://files.moblo.pl/0/9/17/av65_91724_b663845f00112f084eaab9f2.jpg) |
Mogłam być zabawką, mogłam być kiedyś Jego niewolnikiem, ale wiesz? Podobało mi się to na pewien sposób. Bo czułam, że mam przy sobie cały świat, bo czułam, że mam kogoś komu na mnie zależy, że jest ktoś przy mnie, kto tak szybko nie odejdzie pomimo różnic, które nas dzieliły.. Czułam się wbrew pozorom szczęśliwą osobą, mimo tego, że żyłam w łudzącym się świecie, który był przepełniony aluzją i marzeniami. Ale mimo wszystko miałam coś, czego inni mogli mi wtedy zazdrościć. W najgorszym momencie życia miałam miłość i przyjaźń, ale jak wszystko w życiu ma swój początek i koniec, to i te uczucia musiały też się kiedyś skończyć. Ta cudowna historia, w której oboje odgrywaliśmy główne role musiała się skończyć. Mimo tego co się wydarzyło, to czuję trochę żalu do samej siebie, ale też jestem wdzięczna Jemu za to, że pokazał mi prawdziwe oblicze życia, że czegoś nowego mnie nauczył. Może gdyby nie Jego obecność w tamtych latach, dziś by mnie nie było na tym świecie?
|
|
![... Powtarzaliśmy sobie często że do końca życia i nawet jeden dzień dłużej do miejsca gdzie nikt nie dosięgnie pamiętasz? Mieliśmy trwać nasza przyjaźń miała trwać całą wieczność miała pokonywać wszelkie przestworza a co się z nią stało? Co się stało z nami? Tak zwyczajnie prysnęliśmy. Oboje uciekliśmy kiedy coś w nas się złamało kiedy pojawiło się inne poważniejsze życie... I nie zapomnę tego nigdy. Choć wiem że Ty już nie pamiętasz o mnie to ja pomimo upływu czasu nie będę w stanie zapomnieć o Tobie. Bo mija czas mijają dni tygodnie miesiące ale nadal czuję że czegoś w życiu mi brakuję. Czuję że brakuje mi Ciebie. Twojej obecności Twojego głosu mruczenia...A szczególnie brakuje mi tych słów które wypowiadałeś na początku kiedy powtarzałeś mi nie bój się jestem przy Tobie pamiętasz? To była cudowna część mojego życia której nie mogę wyrzucić z siebie choćbym nie wiem ile miała cierpieć przez to że zapomnę tego...](http://files.moblo.pl/0/9/17/av65_91724_b663845f00112f084eaab9f2.jpg) |
... Powtarzaliśmy sobie często, że do końca życia i nawet jeden dzień dłużej, do miejsca, gdzie nikt nie dosięgnie, pamiętasz? Mieliśmy trwać, nasza przyjaźń miała trwać całą wieczność, miała pokonywać wszelkie przestworza, a co się z nią stało? Co się stało z nami? Tak zwyczajnie prysnęliśmy. Oboje uciekliśmy, kiedy coś w nas się złamało, kiedy pojawiło się inne, poważniejsze życie... I nie zapomnę tego nigdy. Choć wiem, że Ty już nie pamiętasz o mnie, to ja pomimo upływu czasu, nie będę w stanie zapomnieć o Tobie. Bo mija czas, mijają dni, tygodnie, miesiące, ale nadal czuję, że czegoś w życiu mi brakuję. Czuję, że brakuje mi Ciebie. Twojej obecności, Twojego głosu, mruczenia...A szczególnie brakuje mi tych słów, które wypowiadałeś na początku, kiedy powtarzałeś mi "nie bój się, jestem przy Tobie", pamiętasz? To była cudowna część mojego życia, której nie mogę wyrzucić z siebie, choćbym nie wiem, ile miała cierpieć przez to, że zapomnę tego...
|
|
|
|