 |
gdyby została mi ostatnia godzina życia ? wybrałabym tylko trzy opcje . najpierw pożegnała się z mamą , i dała jej do zrozumienia jak bardzo ją kocham . następnie zobaczyłabym się z przyjaciółmi , wypiła z Nimi ostatnie piwo i poczuła smak wolności . na końcu , w ostatnich pięciu minutach poszłabym do Ciebie , by nacieszyć oczy Twoim widokiem . a gdy zostałyby mi trzy sekundy życia powiedziałabym Ci jak bardzo Cię kocham - potem bym znikła, nie słysząc tego jak odpowiadasz , że nie czujesz tego samego.
|
|
 |
Przyznaj się , że Ci zależało. Przez chwilę , ale zależało.
|
|
 |
pamiętasz mnie jeszcze? pamiętasz jak kochaliśmy się u Ciebie przy dobrym rapie, jak imprezowaliśmy razem, jak po imprezach o 8 rano stałeś koło mojego łóżka z butelką wody, i tabletkami 2KC, jak wszyscy nam zazdrościli, nawet moja mama tej miłości, jak mój tata brał Cię na 2 godzinne rozmowy a ja byłam cholernie zazdrosna? bo ja kurwa nie mogę zapomnieć.
|
|
 |
Może nigdy nie będziemy razem, ale wystarczy mi to, że jestem w pobliżu Ciebie. Że na Ciebie patrzę i widzę, że z kimś rozmawiasz. Ale mimo to żałuję, że nie jestem osobą tą do której mówisz
|
|
 |
niezliczoną ilość razy wsłuchiwałam się w bicie jego serca. liczyłam każde uderzenie, napawając się tym, że moje wybija ten sam rytm. wszystko przestawało wtedy istnieć, a nawet w środku zimy nadchodziła słoneczna wiosna. on był moim ciepłem, o każdej porze. i kiedy brał moje drobne dłonie w swoje, czułam się bezpiecznie. ta radość jak podczas rozpakowywania prezentów, towarzyszyła mi na co dzień kiedy wychodził zza rogu, a jego uśmiech, ten specjalny, znów był tylko dla mnie. wszystkie momenty, które ja zapamiętam na zawsze, a on pozostawi daleko za sobą
|
|
 |
I pamiętam kiedy go poznałam, to było tak oczywiste że jest dla mnie tym jedynym. Oboje wiedzieliśmy to od samego początku. I wraz z upływem czasu, wszystko stawało się trudniejsze - musieliśmy mierzyć się z wieloma przeciwnościami losu. Błagałam by został. By przypomniał sobie co było między nami na początku. Był charyzmatyczny, zniewalający, elektryzujący i wszyscy o tym wiedzieli. Kiedy wchodził do pomieszczenia, każda kobieta patrzyła w jego kierunku, wszyscy wstawali by z nim porozmawiać. Był jak ta hybryda, mieszanka człowieka, który nie mógł zapanować nad samym sobą. Zawsze odnosiłam wrażenie, że był rozdarty pomiędzy byciem dobrą osobą, i korzystaniem ze wszystkich możliwości jakie życie oferowało człowiekowi tak wspaniałemu, jak on. Rozumiałam sposób w jaki funkcjonuje i kochałam go. Kochałam go, kochałam go, kochałam go, kochałam go... I wciąż go kocham. Kocham go.
/lana del rey
|
|
 |
wiesz, najlepsze w tym wszystkim jest to, że mimo moich ciągłych humorków, czepiania się, głupich awantur, on jest i obiecuje, że już na zawsze będzie.
|
|
 |
jak dużo można wybaczyć osobie, którą się kocha?
|
|
 |
te kurwy jeszcze czasem mówią do mnie "mordo"
|
|
 |
nie interesuje mnie to, że jakaś suka chciała go mieć. on jest mój i chuj.
|
|
 |
no przecież się kurwa z nią nie ożeni, nie?!
|
|
|
|