 |
zawsze kiedy się komuś spodobała, rozpuszczała włosy, żeby go nie zawieźć.
|
|
 |
nie obracaj się proszę, nie chce zepsuć sobie wyobrażenia Ciebie. dlatego patrzę na Ciebie tylko kątem oka, żeby nie móc Cię zdradzić.
|
|
 |
"Chyba nikt nie ma wątpliwości, że Dekalog, niedościgły w swoim idealizmie, jest tylko lub aż swego rodzaju kagańcem moralnym. Dla nas wszystkich. Masz go na twarzy, nie ugryziesz, a mimo to nadal możesz szczekać. Chociaż niepełnym głosem. Aby w tym wszystkim się odnaleźć, nie zwariować, nie budzić się każdego ranka z kacem niedotrzymania któregoś z przykazań, każdy z nas tworzy własne, prywatne dekalogi. [...] Wszechobecna świadomość istnienia Dekalogu ustawia nas w mało wygodnej pozycji, bo co prawda ktoś już za nas zdecydował, co dobre, a co złe, ale to my mamy dać świadectwo prawdzie"
|
|
 |
Niby rozmawiamy, ale o niczym. Omijamy swoje problemy, nie lubimy szczerze rozmawiać, nie umiemy wyrażać uczuć. Jesteśmy coraz bardziej sztuczni, coraz więcej masek zakładamy na swoją twarz. Niby rozmawiamy już od kilku lat, ale nie znamy siebie wcale.
|
|
 |
Leję Ci za Twój błąd, Ty mi za mój błąd. Wrócimy późno.
|
|
 |
wziął klucz, trzasnął drzwiami, wyszedł zabić swój krzyk,
zabić ból, wstyd.
a ty śpij, odpocznij.
|
|
 |
położyła spać się, gdy łza obmyła twarz jej.
kolejny raz zwątpiła w nas i w cały świat i w prawdę.
gdy cały świat im kradł marzenia, świat zabił uczucia-usłyszał, zamilkł, usiadł.
|
|
 |
serce nie sługa przecież.
i nie chce słuchać przekleństw,
i nie chce widzieć łez i nie bądź smutna więcej.
|
|
 |
"Kobiety są absorbujące. Wymagają zachodu. Mogą Cię wyssać do sucha."
|
|
 |
"I ustalmy to, by uniknąć rozczarowań"
|
|
 |
Przyznaj, nasze uczucie się zeszmaciły. Straciły na wartości. Nie ma już tego co kiedyś. Będziesz zaprzeczał, mówić, że znaczą tyle samo, ale to gówno prawda. Mamy jakieś górnolotne określenia, wizje idealnego świata. Mówimy o nich dużo, ale przecież tak dawno już ich nie ma, prawda? Zepsuliśmy się, nie ma kurwa nic. Wspominamy jak było pięknie, bo tylko to nam pozostało. Taka ułuda i świadomość, że choć kiedyś tam potrafiliśmy, teraz przesiadujemy na popiołach uśmiechu. Pogrążyliśmy uczucia, nie potrafimy czuć, nie chcemy czuć. Tak łatwiej, wygodniej, mniej boleśnie. Szmacimy miłość, a potem płaczemy, że ona popierdoliła nas./esperer
|
|
 |
Czas nie leczy ran. To my w swych czynach uzdrawiamy nasze chore dusze.
|
|
|
|