 |
|
Nie jestem wyjątkowy, co do tego nie mam wątpliwości. Jestem zwyczajnym człowiekiem o zwyczajnych myślach i wiodłem zwyczajne życie. Nikt nie postawił pomnika ku mej czci, a moje imię szybko pójdzie w zapomnienie, lecz kochałem – całym sercem i duszą – a to moim zdaniem wystarczająco dużo.
|
|
 |
|
Choć być może nie chcesz tego słuchać, pragnę, byś wiedział, że na zawsze pozostaniesz cząstką mnie. Zasłużyłeś sobie na szczególne miejsce w moim sercu, którego nikt nigdy nie zajmie.
|
|
 |
|
Wiesz z czym było mi najciężej? Kiedy po zerwaniu musiałam tak po prostu wymazać go ze swojego życia. Ściągnęłam wspólne zdjęcia ze ścian, rzeczy, które kiedyś u mnie zostawił popakowałam do pudełek i schowałam pod łóżko. Z laptopa usunęłam wspólne filmiki nagrywane wtedy kiedy byliśmy cholernie szczęśliwi i, w których mówił, że tak bardzo kocha. Telefon nie ma już jego wiadomości, a żadne nowe nie przyjdą od tego znajomego numeru. Zniknął. Najgorsze to musieć pozbyć się wspomnień po kimś, kto tak wiele zmienił i kogo wcale nie chcieliśmy się pozbywać, ale to nie my o tym decydujemy./esperer
|
|
 |
|
Kumpel od wypalenia blanta i obalenia flaszki. Kumpel do gadania całymi godzinami i płakania ze śmiechu. Oboje jesteśmy wybuchowi, ale wiemy, że zawsze będziemy tymi swoimi ziomkami. Skąd ta pewność? Widziałam jak płaczę, chociaż znam ten jego twardy charakterek, zbierałam go, kiedy zgonował i powiedzieliśmy sobie wiele przykrych słów, a mimo to ciągle wracaliśmy do tej znajomości. Jest dla mnie kimś więcej niż zwykłym kolegą i kocham go na swój sposób./esperer
|
|
 |
|
Kocham go, ale za bardzo mnie zranił, żebym mogła z nim być. Ten kretyn tego nie rozkminia./esperer
|
|
 |
|
Doceń go. Nie jest idealny, ale w końcu kto jest? Potrafi Cię wkurzyć i doprowadzić do łez. Nienawidzisz kiedy wieczorami zostajesz sama, bo on akurat miał ochotę na piwo z kumplami. Czasami nie rozumiesz jego humorków i toku myślenia, czasami się kłócicie, a potem nie odzywacie przez kilka dni. Rzucasz słuchawką i mówisz, że masz dosyć, ale uwierz, że to on daję Ci to szczęście. Może nie jest chłopakiem jak z filmu, ale to Ciebie kocha, do Ciebie wraca, Ciebie przytula i układa do snu, więc przestań sądzić, że znajdzie się lepszy. Po co Ci inny, skoro masz jego? /esperer
|
|
 |
|
Nie żyje, rozumiesz?
Zabili ją!
Zabił ją ten marny system tysiąca spraw.
To zabija także i mnie.
Zabija rozumiesz?
Rozrywa bezlitośnie od środka.
Wyrywa wspomnienia z mojej głowy.
Marny system tysiąca spraw i znaków.
On jest wśród nas.
Tylko my, ślepcy, go nie zauważamy.
To nas zabija, rozumiesz?
Zabija nas marny system, który sami stworzyliśmy.
Nasz system tysiąca spraw, znaków.
|
|
 |
|
przyznaj. brakuje Ci go. tak cholernie mocno boli serce pod jego nieobecność. wystarczy zapach jego perfum w autobusie, w szkole, gdziekolwiek, a Twoje psychika siada. jesteś słaba. zbyt krucha, by zrozumieć, że to koniec. ale on już nie wróci. nie przytuli i nie powie, że zostanie na zawsze. nie spojrzy w oczy i na napełni ust miłością. nie dociera? zrozum, on już nie żyje. bynajmniej nie w twoim sercu. [ yezoo ]
|
|
 |
|
I przecież to nie będzie trwało wiecznie, nie między Wami. Przecież wiesz jaka jesteś i wiesz jaki On jest, i to takie oczywiste, że wreszcie popełnicie jakiś ostateczny błąd, który tą całą konstrukcję zniszczy. Do diabła, masz już to przed oczami: swój płacz po nocach i Jego z wódką, Bóg wie gdzie. Będzie ciężko, Twoje serce przejdzie tortury, utrzymasz się ostatkami sił, ale mimo to nie zawracasz z drogi do pełnego zatracenia. Nie, wciąż Go całujesz, jakbyś nie miała świadomości jakie to wszystko jest kruche.
|
|
 |
|
Nie rozumiem ludzi, którzy sami ze mnie zrezygnowali, odepchnęli mnie i zerwali kontakty, a potem wracają i są zdziwieni,że już na nich nie czekam./esperer
|
|
 |
|
Penetrujące ręce wsunie pod sukienkę,
Bez lęku język wetknie, złe intencje ma jak nic.
On nie postąpi z tobą pięknie ani wdzięcznie,
Okropnie będzie ci wstyd.
|
|
|
|