|
ostatnio chodząc ulicami miasta, w którym od zawsze mieszkam czuje się jakbym była w jakiejś dziwnej grze komputerowej. każdy za czymś szybko idzie, biegnie, a ja jakbym miała włączoną pauzę i w dodatku tak jakbym tylko ja mówiła do ludzi w niezrozumiałym dla nich języku. // n_e
|
|
|
BABCIU .. właśnie dziś minął cały rok bez Ciebie. pamiętam to dokładnie, godziny w których mi Ciebie odbierano na drugi świat. wciąż nie mogę się z tym pogodzić, że utraciłam Ciebie już na zawsze. Tęsknie za Tobą i mocno Cię kocham. [*] // n_e
|
|
|
Nie wiem dokładnie, jak mi jest, ale zdecydowanie nie jest mi wszystko jedno / i.need.you
|
|
|
Wiesz jak to jest odkąd nie ma Cię obok ? Moje dni to ciągła monotonia. Czasami się uśmiechnę, ale to tylko do osób ważnych. Ty jesteś ciągle najważniejszy, więc nie marnuję go dla 'bylekogo'. / i.need.you
|
|
|
Postaw się na moim miejscu. Co byś zrobił, gdyby ktoś zabrał Ci coś , co najbardziej kochałeś? / i.need.you
|
|
|
Doszłam do wniosku, że już dosyć dawno przestałam oddychać. / i.need.you
|
|
|
próbujesz spać, choć i tak wiesz, że nie zaśniesz. Zbyt wiele, natłok myśli Cię dopadnie. / i.need.you
|
|
|
jeśli mam być szczera, nie podoba mi się to. i tak, kurwa, to zdecydowanie boli. / i.need.you
|
|
|
Zastanawiam się czy złamane serce można ot tak poskładać, wlewając w nie uczucia innej osoby.
Czy serce może przyjąć powtórnie ciepło jak klej? A może takie serce trzeba zaszyć z dodatkiem czyichś słów, przeszyć ciasno gestami z łatką spojrzeń.
A co jeśli ta druga po pierwszej osobie okaże podobny kujący ból w klatce piersiowej?
Wypruję sobie serce na nowo? I tak raz za razem. Z serca zostaną już tylko strzępy.
Wiórki i wyblakły od wewnętrznych łez barwnik.
|
|
|
nie zmienia się tylko moja miłość do niego. nadal kocham go tak samo mocno jak kiedyś. jak rok temu i wczoraj. dokładnie tak samo. może nieco inaczej - moja miłość jest silniejsza i bardziej dojrzała. moja miłość jest nadal jednostronna - on nadal mnie nie kocha. ale to nic. mam swoją miłość. jej ciepło może i mnie nie ogrzewa i czasami jest mi bardzo zimno i bardzo smutno i nie mam nikogo, kto chciałby zamienić moje łzy na uśmiech. ale to nic.
|
|
|
ale trzymam się mocno i ciągle mam jeszcze nadzieję, gdzieś tam w głębi siebie, że pewnego dnia powita mnie porankiem czekoladowe spojrzenie mojego mężczyzny.
|
|
|
ulokowałam wszystkie miłosne uczucia w niewłaściwym sercu, które nie chciało mnie pokochać. i chociaż wyleczyłam się już z tej miłości i czuję, że całą sobą mogłabym pokochać inne czekoladowe oczy, to śmiertelnie boję się, że miłość już mnie nie znajdzie. to po prostu smutne.
|
|
|
|