 |
byłeś przyjacielem, ale jakimś takim obcym.
|
|
 |
|
lubiłam takie życie, nawet bardzo. lubiłam zaliczać zgony, balując z zupełnie przypadkowymi ludźmi, a wracając do domu wkurwiając się na matkę, która ciągle pytała co chcę osiągnąć takim zachowaniem. właściwie, niczego nie chciałam przez to pokazać. brak zrozumienia i akceptacji tego wszystkiego co mnie otaczało sprawiło, iż wylądowałam w innym świecie, świecie z którego bardzo trudno było mi się wydostać.
|
|
 |
nadszedł czas na podejmowanie najważniejszych decyzji życiowych.
|
|
 |
są ludzie, z którymi od pierwszej chwili znajdujesz wspólny język. a potem bez względu na upływ czasu, dzielące was kilometry albo dni milczenia wystarczy, jedno spojrzenie i znów rozumiecie się bez słów /net
|
|
 |
i nagle wariuje wszystko dookoła, wariuje świat, który mnie wychował.
|
|
 |
naszym wspólnym marzeniem, jest nie mieć marzeń /big love
|
|
 |
tylko wspomnienia, tylko one nas będą łączyć do końca.
|
|
 |
a teraz udowodnij swoją niewinność, nie umiesz? to spierdalaj.
|
|
 |
noc w noc, nic nie czujesz /net
|
|
 |
mówi, że by wpadła do mnie na: seks i blanta, albo blanta i seks, albo na blanta seks i blanta /bonson
|
|
 |
|
- mam dla Ciebie propozycje nie do odrzucenia - jaką? - spierdalaj
|
|
 |
tylko nie każ mi wybierać, bo jeszcze wybiorę źle / happysad.
|
|
|
|