 |
Chciałabym któregoś dnia idąc chodnikiem zdać sobie sprawę, że kocham. Że kocham na nowo, kogoś innego. I jeszcze bardziej, niż wcześniej. Iść przed siebie, trzymać go za rękę i czuć, że serce znów jest na swoim miejscu.
|
|
 |
Ręce mi drżą, bo nie ma dłoni, które gwarantują bezpieczeństwo.
|
|
 |
Uczę się milczenia.
Słowami można się zadławić.
|
|
 |
Bardzo Cię kocham, ale nigdy nie będę jedną z tych kobiet, które tylko ładnie wyglądają uwieszone na ramieniu męża, albo stoją w kuchni przy zlewie.. Życie człowieka musi coś znaczyć. Więcej niż gotowanie, sprzątanie i dzieci. W życiu musi być coś więcej. Nie umrę zmywając filiżanki.
|
|
 |
Nie potrzebujemy już siebie teraz.
|
|
 |
Czasami po prostu trzeba być odważnym. Trzeba być silnym. Czasami nie można ulegać czarnym myślom. Trzeba pokonać te diabły, które wpychają się do twojej głowy i próbują wzbudzić paniczny strach. Przesz naprzód, krok za krokiem, z nadzieją, że nawet jeśli się cofniesz, to tylko trochę, tak że kiedy znowu ruszysz przed siebie , szybko nadrobisz zaległości.
|
|
 |
Po raz pierwszy uświadomiła sobie, że im mocniej się kocha, tym bardziej się rani. Co gorsze, rani się zarówno drugą osobę, jak i samego siebie.
|
|
 |
Celem nie jest bycie lepszym od kogoś innego, lecz bycie lepszym od tego kim samemu było się wcześniej
|
|
 |
kiedyś, gdy się spotkamy pomyślisz sobie 'kurwa, szkoda, że z Ciebie zrezygnowałem. '
|
|
 |
Zwykli przyjaciele. Dwie osoby, spędzające razem czas. Mówił "wolny związek, rób co chcesz, nie przejmujmy się, korzystaj z życia". Umawiali się, nie zakochamy się, nie myślimy o tym co będzie jutro. Dlaczego wiec spędzają ze sobą czas, randki, popołudnia, noce mimo tego, ze kilometry ich oddzielają? Kiedy ona kładzie się obok niego, gdy on już śpi, czemu natychmiast on ją do siebie tuli ? Czemu budzi ja pocałunkiem? Dlaczego bez ustanku tęskni, tak jak i ona tęskni? Dlaczego, czasami dzwoni dokładnie w momencie gdy ona wychodzi z zajęć, żeby porozmawiać o wszystkim i o niczym... wysyła zdjęcia o każdej porze dnia i nocy, żeby pokazać jej co robi ? Dlaczego nawet gdy ma rozmazany makijaż na całej twarzy przez idiotyczne zabawy na wiosennym deszczu nadal się do niej szczerze uśmiecha? Dlaczego właśnie nie korzystają z życia, nie spotykają się z innymi ? Dlaczego on jest taki idealny? Dlaczego ona jest taka naiwna? To nie może być miłość.. Nie wierze, już nie wierze...
|
|
 |
Pierdolić to, nie ma co się oszukiwać, nigdy nie będzie do końca dobrze, zawsze się coś zjebie, zawsze coś nie będzie tak jak powinno być, ale tu nie o to chodzi, niech to wszystko się spierdoli, niech spadnie nam na grzbiet, stójmy pośrodku życia i śmierci, pierdolmy to, przyzwyczajmy się do tego, później powinno być lepiej, zacznijmy się z tego śmiać.
|
|
|
|