 |
|
z miłością jak z kacem. by ją wyleczyć najlepiej zastosować to samo. tyle, że niekiedy przez to się rzyga.
|
|
 |
przeminąłeś wraz ze starym rokiem.
|
|
 |
|
Odłóżmy życie na potem, okej?
|
|
 |
Pojawiłeś się przypadkiem. Tylko przypadkiem nie zniknij .
|
|
 |
|
Od czasu do czasu, może raz w
życiu pojawiają się takie osoby, które
zostaną w Twoim sercu choc nie zrobiły
nic szczególnego. Może minąc sto lat, oni
o Tobie zapomną, Ty o nich - nigdy.
|
|
 |
|
I ten rok zdaje się być
taki, jakbyś nigdy mnie nie znał.
Spokojny i cichy.
Szczęśliwy dom.
Jak ja kocham być samotną.
Wesołych Świąt
Szczęśliwego przeklętego Nowego Roku! / Fine Frenzy - Winter White
|
|
 |
|
tak skonstruowana jestem. narzekam na samotność, odpychając od siebie adoratorów.
|
|
 |
|
tak skonstruowana jestem. narzekam na samotność, odpychając od siebie adoratorów.
|
|
 |
|
dziczeje tylko kot, którego właściciel zaniedbał. gdy widzi codziennie pustą miskę, puste posłanie i brak dłoni do pieszczenia... albo kobieta.
|
|
 |
|
- proszę gdybyś mógł chociaż uchylić o niej odrobinę tajemnicy, jaka ona była?
- sprawiała, że latem i zimą a nawet jesienią słońce pieściło twarze przechodniów, a jej uśmiech idealnie współgrał z jego promieniami. Nie uśmiechała się tylko wtedy gdy liczyła rachunki, bo nie lubiła tego i z nerwów przygryzała zawsze dolną wargę, a gdy uciekł jej ostatni pociąg klęła pod nosem po hiszpańsku tak zależało jej by mnie zobaczyć i pocałować na dobranoc. była aniołem zamkniętym w szatańskim ciele... nikt jej nie rozumiał, nawet ja... dlatego odeszła.
|
|
|
|