 |
|
łapie ten czas, to nie może się skończyć, to musi wiecznie trwać.
|
|
 |
|
tylko tu i teraz i Ty to wiesz, jeżeli życie kiedykolwiek miało jakikolwiek sens.
|
|
 |
|
dzwoniłem wiele razy, nie raz z problemami, Twój głos dodawał mi zawsze nadziei i wiary, nadziei w lepsze jutro, wiary ze damy rade, z lojalnym składem tylko Ty dałaś rade.
|
|
 |
|
nie ważne co myślisz i czy mi wierzysz, jestem dla Ciebie, dla siebie bym już nie żył.
|
|
 |
|
caly czas sie znamy lecz to juz nie to, dzis juz nie rozmawiamy godzinami przez telefon i nie są całym zyciem dla nas wszystkie przezyte spotkania.
|
|
 |
|
tyle razy upadałem albo wracałem na tarczy,ale kocham Cie kocham, nie wiem czy to wystarczy.
|
|
 |
|
chociaż daleko jestem to daje słowo, myślami pamietaj, zawsze gdzieś obok.
|
|
 |
|
Nie mówie Ci , siema dziś i nie ma nic i trzeba żyć i obiecuję sobie, że nie będę obiecywać nic.
|
|
 |
|
bo zdrada to zdrada, wiesz, jak wyrzucony kundel na mroz, nie potrafie wybaczac.
|
|
 |
|
tone znow, milion słow, dotyk Twoj i niczego juz nie jestem pewien.
|
|
 |
|
i nie moge złapać tchu i łapie paranoje.
|
|
 |
|
i w sumie chuj z tym krajem, ludzie tutaj to bestie, zanim zdążą Cie poznać już pierdolą jaki jesteś.
|
|
|
|