przykrywam głowę poduszką i walczę ze łzami. chciałabym czasami tak po prostu wszystkie złe wspomnienia wymazać z pamięci, chociaż wiem, że nauczyły mnie one najwięcej. już chyba jest za późno. powtarzam sobie, że mam siłę, lecz po raz kolejny upadam. może tak lepiej, może tak właśnie trzeba... pewne rzeczy wcale nie zmieniają się pod wpływem czasu. czuję się, jakby ktoś wyrwał ze mnie wszelkie emocje. już niczego nie jestem pewna. razem z papierosowym dymem wypuszczam z płuc resztki zgniłego, przesiąkniętego fałszem ludzi, powietrza. znikam.
|