|
Ulegam Tobie zbyt często, masz mnie na każde zawołanie, kiwnięcie palcem, wiesz, że zawsze przybiegnę, pomogę, wystarczy jeden telefon i jestem, rzucę dla Ciebie wszystko i przybędę, o cokolwiek poprosisz, dam, gdziekolwiek się pojawisz, ja też tam będę, nie mogę już nic bez Ciebie, dla Ciebie zrobię wszystko, nazwiesz to poświęceniem? nie, to głupota.
|
|
|
I kiedy krzyczałam, że z tym koniec - chyba myślałam odwrotnie.
|
|
|
Serca złamane, Ty wypijesz morze wódki, ona wylewa morze łez, nie umiesz tak. Każdy wspólny rok w głowie tak kurewsko utkwił, że nie potrafisz wrócić na dawny szlak.
|
|
|
Zechcesz wrócić - wracaj, jeśli odejść - idź, u mnie skończy się na smutnych kacach.
|
|
|
Czy to miłość w ogóle, skoro zgasł już ten płomyk, cały ból w tym momencie nie jest mi oszczędzony.
|
|
|
Tęsknota nie chce puścić, kłócimy się uparcie jesteśmy tylko ludźmi.
|
|
|
Jeśli to jednak start choć nie umiem myśleć o jutrze, wiem że jutro też chcę budząc się widzieć Twój uśmiech, choć pewnie łóżko będzie puste, serce pełne, całuję Twoje zdjęcie.
|
|
|
Nie myśl co będzie lepsze, mądrzejsze, rozsądniejsze. Myśl o tym jakie rozmowy lubisz, czyje ręce na swojej tali, którego spojrzenia szukasz. Myśl o tym co jest szczere i prawdziwie.
|
|
|
Podobno uskrzydla, czemu moje skrzydła usidla? co? czarnej rozpaczy samo dno. Jak to wytłumaczyć, co to ma znaczyć ? Nie mogę wybaczyć sobie, że to robię. zakochany w Tobie, to jest zło.
|
|
|
Potrzebuję ciepła, tej szczerości lecę w nicość, nie wstydzę się miłości - byłabym przecież hipokrytką. Wiele bólu mam, wiele nienawiści też, świeżych wiele ran, prawdziwości chcę.
|
|
|
|