 |
w moich dniach nie ma już Ciebie. umarłeś dla mnie, umarłeś.
|
|
 |
Scenariusz mojego życia polega na niekończącym się cierpieniu.
|
|
 |
on od tego ucieka, ona musi to przetrwać.
|
|
 |
Płakałam wiele razy, lecz żadna z łez nie nauczyła mnie być silną.
|
|
 |
I jeszcze jutro się obudzisz, i zaboli. I pojutrze też, ale za każdym dniem coraz mniej.
|
|
 |
"To smutne, a zarazem tak bardzo frustrujące, że poświęciłaś mu każdą minutę swojego wolnego czasu, byłaś na każde jego zawołanie, gdy było mu źle, martwiłaś się o jego życie, mając gdzieś swoje własne. Byłaś dla niego zawsze i wszędzie, a on odchodząc,nie poświęcił Ci nawet dwóch minut, by wyjaśnić swoją decyzję."
|
|
 |
Nienawidzę w sobie tego, że tak szybko zaczynam zbliżać się do ludzi, że tak szybko przyzwyczajam się do ich obecności, ich rzuconego cześć w moją stronę, do zbitych piątek na osiedlu, do wyznań, które kierują w moją stronę, do nich samych. nie znoszę tego, bo przecież to oczywiste, że każdy w końcu odchodzi. czy jest to świadomy wybór, czy śmierć. ale odchodzi, a ja zostaję z coraz bardziej poszarpaną duszą.
|
|
 |
Zbyt często stawiamy przecinek, tam gdzie już dawno powinniśmy postawić kropkę :):):):):)
|
|
 |
To jest jak powolne umieranie.
|
|
 |
Nie żałuję, że go poznałam. Każdy człowiek daje nam jakąś lekcję. Każdy wnosi coś do naszego życia. Nikt nigdy nie przychodzi i nie odchodzi tak po prostu. Zawsze coś zostaje nam odebrane albo mamy czegoś więcej. Ja na przykład zostałam z niczym.
|
|
 |
Nie ma Cie, i nigdy nie będzie
|
|
|
|