 |
|
Czasami jest tak, że brakuje nam czegoś, ale sami nie wiemy czego. W poszukiwaniu pożądanego elementu gubimy bezpowrotnie malutkie chwile, które spajając się w całość tworzyłyby jeden wielki ogrom szczęścia.
|
|
 |
|
Krztusząc się łzami, tęskniła tak cholernie mocno.
|
|
 |
|
Nigdy nie zakładaj, że wiesz co czuje druga osoba.
|
|
 |
|
Życie już dawno obdarło nas z idiotycznej nadziei.
|
|
 |
|
Potrzebuję chłopaka, który na imprezie nie zapomni, że ma dziewczynę, będzie pilnował czy nie jest mi zimno, a gdy będzie pić, to tylko za naszą miłość.
|
|
 |
|
Była z nim bardzo szczęśliwa dopóki nie dowiedziała się, że zdradził ją z inną na pierwszej imprezie na której był bez niej.
|
|
 |
|
najbardziej boli gdy Cię zawodzi bliska Tobie osoba ...
|
|
 |
|
In this moment forever, forever and ever
|
|
 |
|
To nie tak, że ona patrzy się w lustro bo uważa się za piękną, chodzący ideał. Ona patrzy się w lustro tylko dlatego, że chce zobaczyć co w niej jest nie tak.
|
|
 |
|
Ej mała, nie smuć się, jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie.
|
|
 |
|
A miałaś tak, że wychodziłaś z wanny i nawet nie miałaś siły się ubrać? Siadałaś nago na zimnych płytkach i czułaś jak woda kapie z mokrych włosów i spływa po twarzy mieszając się ze łzami. Bezradnie drapałaś paznokciami po nadgarstkach, krzyczałaś milczeniem i zagryzałaś do krwi wargi. Wspomnienia Cię zabijały, każdego dnia z osobna, z rana zaczynały destrukcję. Obejmowała zmarznięte ciało ramionami i delikatnie zaczynałaś się kołysać, aż w końcu serce się uspokoiło, łzy oschły pozostawiając widoczny ślad zranionej duszy. Jako piżamę zakładałaś majtki i obowiązkowo jego koszulkę, która była świadkiem każdego Twojego załamania. Wychodziłaś z łazienki starając się przejść niezauważoną aby znów nie padło pytanie 'co Ty tan tyle robiłaś?', przecież nie mogłaś powiedzieć 'nic takiego. Walczyłam tylko z pragnieniem śmierci, mamo.'
|
|
 |
|
Nie potrafię udawać, że nic się nie stało. Może czasami to robię, gdy mam na twarzy uśmiech, rozmawiam o problemach innych nie mówiąc o swoich ale nigdy o nich nie zapominam. Po prostu siedzi to we mnie po cichu dzień i noc. I nawet na chwilę nie odchodzi.
|
|
|
|