 |
|
Słyszałam, że zwykłe dni mogą się stać wspaniałymi dzięki drugiej osobie. Szkoda, że tylko słyszałam../lubbel
|
|
 |
|
Co za (...)zapomniany dzień. /lubbel
|
|
 |
|
kochał ją tak bardzo i od dawna, że nie mógł już pojąć żadnego innego cierpienia, które nie zaczynałoby się od niej.
|
|
 |
|
Nie naprawiaj życia innym dorosłym. Zajmij się swoim.
— Beata Pawlikowska
|
|
 |
|
trzeba trzykrotnie doceniać chwile spedzone z tymi najprawdziejszymi i najlepszymi!
|
|
 |
|
" Najgorsza jest nadzieja. Ta, która mówi, że są jakieś szanse i Ty w to wierzysz. Siedzisz i myślisz, czy w końcu się uda, zamiast tak po prostu wstać i odejść. Zastanawiasz się, kiedy to wszystko przyjdzie, kiedy dobrniesz do celu, kiedy uda się to, na co czekasz, kiedy w końcu nadzieja spełni swoją rolę. Ale ona tego nie robi. Tylko mówi Ci, że masz wierzyć, bo są szanse. Ale skup się i posłuchaj rozumu - tych szans tak naprawdę nigdy nie było.
|
|
 |
|
miliony razy powtarzał, że mu zależy. prosił, bym dała mu szansę. stałam, wpatrzona w Niego obojętnie. odmawiałam. za każdym razem słyszał ode mnie słowa: ' nie, daj sobie spokój'. walczył, długo. raniłam Go najmocniej jak tylko potrafiłam. bawiłam się Nim jak lalką. był na każde moje skinienie. dzisiaj Go nie ma. raz w życiu odpowiedziałam mu 'tak', na pytanie, które pamiętać będę do końca życia: 'nie mam z Nim szans?'. nie miał, absolutnie żadnych. dziś, przechodząc obok mnie, nie jest w stanie nawet uśmiechnąć się do mnie. a gdy od czasu do czasu odezwie się - zawsze czuję ten żal bijący od Niego, i mam świadomość, że postapiłam źle - ale była to pewnego rodzaju ochrona. chroniłam Go przed pocałunkami, w których wyobrażałabym sobie Jego jako kogoś innego. chroniłam Go przed dotykiem, przy którym ja czułabym całkiem inne ciało, i inną osobę. chroniłam Go przed całkowitym zniszczeniem - takim, przez które przeszłam ja. / veriolla
|
|
 |
|
Są miejsca, z których się nie wraca. Są szkody, których się nie naprawi.
|
|
 |
|
Nie ma ciebie tu, jesteś tak daleko
A nasze serca dzieli tylko Niebo.
|
|
 |
|
Zrozum, że krzywdziłeś mnie już dostatecznie.
Wiedziałam, że nie będzie trwać to nawet wiecznie.
Wiedziałeś, że nie lubię gdy piłeś i paliłeś.
No niestety drogę swoją sam teraz wybrałeś.
Nie wiem ile razy mnie wtedy przepraszałeś.
Mnóstwo szans dostałeś i je zmarnowałeś.
To był Twój wybór, Twoja też decyzja.
Nie sądziłam, że w Tobie jest taka hipokryzja.
Nie czuje nic więcej, oprócz tej niechęci.
Musze Cię zapomnieć, wymazać z mej pamięci.
Zdaje sobie sprawe, że za dużo było stresu.
Proszę odejdź bo i tak to nie ma sensu.
|
|
 |
|
W mojej głowie tylko zamęt, milion pustych myśli,
znowu patrzę w moją przyszłość jak to życie kogoś krzywdzi.
|
|
 |
|
Za dużo padło słów, za ciężkich, by spojrzeć na siebie bez łez.
|
|
|
|