 |
|
mówisz, że nas sporo dzieli,
przy tym bawisz się włosami i cała się czerwienisz. Ja wzruszam ramionami, mówię trudno - palę głupa,
ale wiem, że Ty wiesz, że ja wiem, w tym cały ubaw.
|
|
 |
|
Bit, pot i alkohol, wszystko się miesza , wóda płonie jak rzeka, a Ty gdzieś pomiędzy oddechami na mnie czekasz.
|
|
 |
|
Znowu czuje Twój zapach na ustach, gdy patrzę jej w oczy, choć to kolejna z nocy kiedy nie ma Cie obok,
daje słowo oddałbym wszystko żeby dziś być gdzieś z Tobą.
|
|
 |
|
jestem przy Tobie bliskość pomieszanie zmysłów.
|
|
 |
|
Za każdym razem rozchodzimy się, by do siebie wracać,
Jeszcze za nim się skończy kłótnia ja już chcę Cie przepraszać.
|
|
 |
|
Dobrze nam bywa bez siebie, ale ze sobą jak w niebie.
|
|
 |
|
chce wiedzieć jak całujesz bo dostaje już świra.
|
|
 |
|
(...) lecz bólu, gdy odchodzi nie zniosę już kurwa więcej.
|
|
 |
|
zasnąłem z nią, ale sam byłem rano,
mogłem skumać tamtej nocy, nie powiedziała dobranoc.
|
|
 |
|
Nauczyłem się żyć sam, kochać samotność.
|
|
 |
|
mówiła, że będzie zawsze - suka, kłamała.
|
|
 |
|
To jest tak, jakbym była masochistką. On mnie rani, za każdym razem coraz mocniej, a ja wracam po jeszcze więcej, choć wiem, że będzie bolało.
|
|
|
|