 |
|
Gdybym Cię nie spotkał, może kochałbym już inną, która tak jak ja wiedziałaby co, to prawdziwa miłość, która dałaby mi radość, a nie lawinę żalu, którą rozpoczęłaś Ty burzyć mi życie pomału. Dlaczego, stało się tak a nie inaczej? (Nie wiem) I dlaczego Ty, okazałaś się być katem? (Nie wiem) Dlaczego los, nie takie karty rozdał? Wiem jedno - lepiej byłoby nam się nie spotkać. Prawda jest gorzka, a łzy są słone, nie podałaś mi ręki gdy myślałem, że w nich utonę, gdybym wiedział o tym, nie spojrzałbym na Ciebie nigdy, uniknąłbym tego, co zrobiłaś mi - tej krzywdy. Szczęście czy smutek widzę w lustra odbiciu? (Nie wiem)
Wiem, że nie powinienem Cię spotkać w życiu.
|
|
 |
|
Proszę ich posłuchać! To dzieci nocy... Tak słodko brzmi ich muzyka.
|
|
 |
|
Pocałunek powinien być jak koniec dotychczasowego życia.
|
|
 |
|
budzę się wkurwiona, nie mam sił, a muszę wierzyć, że nonsens w którym żyję ma cel, ma mnie zmienić, zmieni
|
|
 |
|
Hej laleczko wiesz jak bardzo chciałbym z tobą żyć, lecz dobrze wiemy, że nie wyjdzie z tego nic / pooojebany .
|
|
 |
|
Pierdole tą bakę wole gdy patrzysz mi w oczy i jesteś uśmiechnięta.. Wtedy łapie Cię za ręce a puls staje mi dęba. / pooojebany .
|
|
 |
|
By niejadek zjadł obiadek, trzeba zabrać kilka sztabek.
By zawinąć duże buszki, byś banana miał malutki.
Potem czeka Cię obiadek, Kumpel kroi już na lagę
Mając wszystkie te cudeńka, można turlać na holendra
Upss ktoś tu się szwęda, to tylko psiarnia próbując wsadzić Cię do pierdla
Mówiłem nie wymiękaj, to tylko spore topy
Wciągając je do płuc, wszystkim miękną już stopy
Więc tylko dla ochoty podpalam dzisiaj blanta
Kotku nie bądź uparta, Duda wjeżdza dziś na majka ! / pooojebany .
|
|
 |
|
diss na dziwki, na te wszystkie tępe suki. Co sprzedają się za garnek jakiejś pierdolonej zupy !! Myślisz że jestem głupi ? Ja Ci tego nie mówię, choć sprzedajesz się za hajs grzebiąc wszystkim w dupie!! / pooojebany .
|
|
 |
|
Myślisz, że było warto ? Ja znów wygrywam jedną kartą. Kotku. Jutro rano jestem dostępny, jednak zanim to zrobisz lepiej kurwa umyj zęby. Przepraszam to jednak nie tędy. Miałem wyjść drzwiami póki byłem uśmiechnięty. Myślałaś, że jestem pajac? że to są jakieś jaja? Nie mam ochoty z tobą gadać , więc zabieraj swoje graty i spierdalaj nara !! / pooojebany .
|
|
 |
|
Szukasz miłości ? tutaj jej nie ma. Moje serce już od dawna spierdoliło na melanż.
Wracam do domu, znowu drzesz tą mordę, jak mogłem to zrobić, dziś śpię pod mostem.
Głowa o beton już leży oparta, myślę, że zadzwonisz lecz to jakiś skandal.
Pierdole twe uczucia, znowu wracam na melanż, Wyjebałaś mnie z domu ja poniżam Cię do zera.
Miałaś mnie za frajera, który kochał Cię bardzo, dzisiaj jesteś zwykłą szmatą sprzedającą się za alko./ pooojebany .
|
|
 |
|
Siedzę u ciebie, mówię zapnij bluzkę, popraw włosy
Twój stary wcześniej wrócił z pracy
Ej dobra dosyć, rzygasz po jednym piwie
Łatwo cię upić, nie należysz do dziwek
|
|
 |
|
tyle pytań chcę Ci zadać, które mi w głowie siedzą ,
ale zbyt boję się, że zadasz mi ból odpowiedzią.
|
|
|
|