| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | skosztuj mnie. tylko nie nabrudź. |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | chyba, udam, się na leczenie, hormonalne. brak, mi hormonów szczęścia. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | moja reakcja, na Twoje słowa, nie była przemyślana. pomimo, tego, że obiecywałam sobie nie podejmować, pochopnych decyzji. mógłbyś, zapomnieć i powtórzyć jeszcze raz? |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | rozgoryczenie w moich oczach, spowodowane brakiem Twojej obecności w moim otoczeniu. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | miłość, to łzy i krew. przemyśl, czy warto a później się zakochuj. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | gdy się kogoś za bardzo kocha i za bardzo kogoś brak, życie staje się za bardzo samotne. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | wcale, nie myślę, że myślisz o mnie, kiedy nie myślę. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | zaopiekuj się mną! - krzyknęła do na środku ulicy, stojąc w strumieniu deszczu. - tak przy wszystkich? - nie wypada. - wyszeptał. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | szacuję, życie. rachuję, prawdopodobieństwa. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | płacenie, teraźniejszością, za przeszłość, nie jest ani trochę sprawiedliwe. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | przyznaję, że potrzebuję. ale to niczego nie zmienia. bo ty nie przyznajesz, że nie potrzebujesz. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | potrzebuję kogoś, kto w najmniej odpowiednim, momencie zacznie mi łgać, bez przekonania w oczach, że będzie dobrze. |  |  |  |