| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | otwierając, rano oczy, zastanawiam się nad sensem, owej czynności. |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | - dlaczego, płaczesz? - ktoś, sprawił mi przykrość. - kto? - odpowiedź, znajdziesz, spoglądając w lustro, kochanie. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | jesteś, moim natchnieniem, by żyć. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | siedzę, wieczorami na krawężniku, przy najbardziej ruchliwej ulicy w mieście. zazwyczaj przemakając, do cna, czekam, aż będziesz przechodził. zatrzymasz, się, usiądziesz, obok mnie i powiesz, że dobrze, że jestem, bo właśnie szukałeś, tej jedynej. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | przestań, bo mi się kochać Cię, odechciewa. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | nie wymyślono słów, które byłyby w stanie opisać, to co aktualnie czuję. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | jak, to jest? w jednej, chwili chcemy, aby trwała wiecznie i nigdy się nie skończyła, a w drugiej modlimy się o jak najszybsze przesuwanie, się wskazówki zegara. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Twoja ignorancja, jest mistrzowska. gratuluję, jesteś w tym znakomity! |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | udajmy, że do niczego nie doszło. przecież, serca tak łatwo oszukać. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | ale, ja nie dam, sobie wmówić, imitacji szczęścia. aż, tak naiwna, nie jestem. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | całą noc, analizuję, jak przypadkowo, musnąć, Twoją dłoń. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | żałujesz? żałuj. kochasz? kochaj. nienawidzisz? przestań. |  |  |  |