 |
nie oczekuje czarów, po prostu daj mi żyć. pytasz o realia ? w nich nie ma miłości..
|
|
 |
skłamałam ot tak, całkiem niewinnie, byś chwile był mój, byś tylko był przy mnie..
|
|
 |
chciałbym z Tobą pójść, lecz nie umiem stawiać kroków, nie pamiętam już jak mam czytać z Twoich oczu. nie potrafię wypowiadać słów i w milczeniu odgaduje co mógł znaczyć ruch Twoich źrenic. PEZET♥
|
|
 |
Był jak uzależnienie. Jak narkotyk. Jak heroina. Chciałaś to rzucić, ale nie mogłaś. Pomimo tego, jakie gówno ci to wyrządzało, i tak to brałaś. I choć groziło śmiercią, nie potrafiłaś tego zostawić. Kochałaś to. Kochałaś sposób, w jaki się czułaś biorąc to. To dawało Ci takie uczucie, jak nic innego. I żyłaś tylko dlatego, tylko to miało jakiś sens.
|
|
 |
Każdy powinien żyć, jak umie. Dzięki temu osiągnie wszystko.
|
|
 |
Nie, żeby wszystko spowszechniało. Nie aż tak. Ale zniknął ten napęd. Rozproszył się gdzieś w codzienności. Wszystko ostygło. Czasami tylko ogrzewało się, na chwilę.
|
|
 |
I gdzie ta polska złota jesień? Jest zimno i ponuro co strasznie wpływa na nastrój. Taka pogoda doprowadza do okropnego humoru i szybko może wpędzić w psychiczny dołek. Chcę z powrotem słońce i piękne ciepłe dni ! Tęsknie wiosno. Tęsknie lato.
|
|
 |
Z przerażeniem zauważam, że moją psychikę można porównać do bardzo cienkiego balonu. Niby trwała, ale mogąca się załamać w każdej chwili z byle powodu. Jakieś trzy miesiące temu byłam silniejsza. Nie przejmowałam się tak tym wszystkim. Jak było dobrze to było, jak nie, żyło się dalej. Miłość nas rozmiękcza. Stajemy się bardziej podatni na jakiekolwiek oznaki przeciwności losu. Na jakiekolwiek sygnały, że coś jest nie tak. Znacznie szybciej się załamujemy i płaczemy. Nasza psychika doprowadza nas do bardzo przykrego stanu. Wiesz, gdyby Ciebie teraz zabrakło nie chciałbyś wiedzieć co by się ze mną stało.
|
|
 |
pozwól że opowiem o znajomości która trwa chociaż nie jest pewna swojej przyszłości. / małpa
|
|
|
|