głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika zaidealna

Proszę Cię  nigdy nie korzystaj ze świadomości  że możesz mnie zabić jednym słowem. esperer

esperer dodano: 6 sierpnia 2013

Proszę Cię, nigdy nie korzystaj ze świadomości, że możesz mnie zabić jednym słowem./esperer

I to jest beznadziejne  że możemy się kochać  ale los nie musi pozwolić nam razem być. Możemy wyć z bólu każdej nocy  a świata to w ogóle nie obchodzi. Poznaliśmy się po to żeby stracić i dalsze życie poświęcić próbom zapełnienia tej pustki. esperer

esperer dodano: 6 sierpnia 2013

I to jest beznadziejne, że możemy się kochać, ale los nie musi pozwolić nam razem być. Możemy wyć z bólu każdej nocy, a świata to w ogóle nie obchodzi. Poznaliśmy się po to,żeby stracić i dalsze życie poświęcić próbom zapełnienia tej pustki./esperer

Nie gniewaj się  proszę  zostań. Za dużo straciłam  żeby być idealną  ale staram się poukładać coś z tych odłamków  które mi zostały. esperer

esperer dodano: 6 sierpnia 2013

Nie gniewaj się, proszę, zostań. Za dużo straciłam, żeby być idealną, ale staram się poukładać coś z tych odłamków, które mi zostały./esperer

Powiedzieliśmy sobie to  żegnaj  i nadal trzymamy za ręce. Nadal nie mamy odwagi rozpleść palców. Z upływem czasu zamiast się oddalać  to zaciskamy mocniej. Im bliżej końca tym dalej. esperer

esperer dodano: 5 sierpnia 2013

Powiedzieliśmy sobie to "żegnaj" i nadal trzymamy za ręce. Nadal nie mamy odwagi rozpleść palców. Z upływem czasu zamiast się oddalać, to zaciskamy mocniej. Im bliżej końca tym dalej./esperer

bo moblo przecież wszystko zrozumie  każdy ból  wszystko.

niekoffana dodano: 5 sierpnia 2013

bo moblo przecież wszystko zrozumie, każdy ból, wszystko.

Optymistycznie i z humorem podchodząc do życia  to tak sprawy wyglądają: gdy ptak narobi Ci na głowę  to ciesz się że... krowy nie latają.

niekoffana dodano: 5 sierpnia 2013

Optymistycznie i z humorem podchodząc do życia, to tak sprawy wyglądają: gdy ptak narobi Ci na głowę, to ciesz się że... krowy nie latają.

Wyszliśmy razem na kawę. Wypiliśmy ją w łóżku ze swoich warg. esperer

esperer dodano: 5 sierpnia 2013

Wyszliśmy razem na kawę. Wypiliśmy ją w łóżku ze swoich warg./esperer

dlaczego nikt nie widzi  że cała jestem sypka jak piasek  nietrwała  pokruszona?

niekoffana dodano: 5 sierpnia 2013

dlaczego nikt nie widzi, że cała jestem sypka jak piasek, nietrwała, pokruszona?

Facet powinien mieć obrączkę dwa rozmiary za małą. Niech mu się wpija w palec  niech czuje  że ma żonę.

niekoffana dodano: 5 sierpnia 2013

Facet powinien mieć obrączkę dwa rozmiary za małą. Niech mu się wpija w palec, niech czuje, że ma żonę.

Czasem wystarczy się tylko przytulić do odpowiedniej osoby  by zapomnieć o wszystkich problemach.

niekoffana dodano: 5 sierpnia 2013

Czasem wystarczy się tylko przytulić do odpowiedniej osoby, by zapomnieć o wszystkich problemach.

Nie wiem  jak inni  ale ja widzę różnicę między  nie chcę  mam dziewczynę   a  nie mogę  mam dziewczynę .

niekoffana dodano: 5 sierpnia 2013

Nie wiem, jak inni, ale ja widzę różnicę między "nie chcę, mam dziewczynę", a "nie mogę, mam dziewczynę".

To jest nigdy niekończąca się myśl. Ona prześladuje mnie każdego wieczoru  każdej wolnej chwili  którą chciałabym spędzić w spokoju. To wszystko wraca jak za pstryknięciem palcami. Prześladuje mnie uczucie  że mogłam bardziej  że więcej  że trzeba było mocniej działać  a nie czekać na cud  który nigdy nie nadejdzie. I nie wiem jak mam sobie to wszystko wytłumaczyć  jak wybaczyć sobie  jak zrozumieć  że to może było nieuniknione. Pokładam winę nie tylko w nim  ale właśnie i w sobie  chociaż nie wiem czy zawiniłam. Kocham go i czuję  że zrobiłam zbyt mało  że za szybko się poddałam. To jest cholerne uczucie  które wyniszcza od środka. Dodatkowo najgorsze jest to  że nawet nie wiem jak się tego pozbyć  a do momentu kiedy to wszystko będzie we mnie siedzieć  ja nie będę potrafiła normalnie żyć.   napisana

napisana dodano: 5 sierpnia 2013

To jest nigdy niekończąca się myśl. Ona prześladuje mnie każdego wieczoru, każdej wolnej chwili, którą chciałabym spędzić w spokoju. To wszystko wraca jak za pstryknięciem palcami. Prześladuje mnie uczucie, że mogłam bardziej, że więcej, że trzeba było mocniej działać, a nie czekać na cud, który nigdy nie nadejdzie. I nie wiem jak mam sobie to wszystko wytłumaczyć, jak wybaczyć sobie, jak zrozumieć, że to może było nieuniknione. Pokładam winę nie tylko w nim, ale właśnie i w sobie, chociaż nie wiem czy zawiniłam. Kocham go i czuję, że zrobiłam zbyt mało, że za szybko się poddałam. To jest cholerne uczucie, które wyniszcza od środka. Dodatkowo najgorsze jest to, że nawet nie wiem jak się tego pozbyć, a do momentu kiedy to wszystko będzie we mnie siedzieć, ja nie będę potrafiła normalnie żyć. / napisana

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć