 |
`I stawiam kroki,choć czasem burzy się grunt,
moje stopy przeszły setki kilometrów trudnych dróg.`
|
|
 |
`Są mi obce śmiech i ból,
nic nie czuje już od lat.
Codzienne piekło wokół Nas,
w moim wnętrzu tylko chłód..`
|
|
 |
`Nie potrafię się zmusić do płaczu,
wewnętrzny chłód w sercu, stres i brak strachu.
Czas goi rany, wypacza wrażliwość..`
|
|
 |
`Nie mów mi, że postępuje źle, wiem to,
nie czuję nic obserwując przestępczość.`
|
|
 |
`Mówią o sobie prawdę, w rozmowie przy procentach,
gdybyś wiedział o kim mówię to opadła by ci szczęka,
ja wiem, że trzeba iść ale nie wiem gdzie jest meta.`
|
|
 |
`Jeśli chcesz mieć coś, czego nie ma nikt ziom..
to bądź sobą.`
|
|
 |
`W oczy patrz mi, lustro ludzkich przeżyć,
wyciągnij wnioski i korzyści sobie przelicz.`
|
|
 |
`Się porobiło, już nie dzielimy razem ławki,
choć kiedyś byliśmy, jak szlugi z jednej paczki.`
|
|
 |
`Porozmawiajmy o tym jak ciężko jest zapomnieć..
Znów patrzymy na siebie przez szparę w niedomkniętych drzwiach,
znów brak słów paraliżuje, Boże..
To jakbyś próbował biec we śnie, ale nie możesz.`
|
|
 |
nigdy nie posiadałam nic cudowniejszego niż świadomość, zniknięcia z tego brudnego świata. ucieczka i przeniesienie się w najcudowniejsze miejsce na ziemi. w Twoje ramiona, które są moim małym wehikułem, pomagających mi przez chwilę nie istnieć.
|
|
 |
i mogła leżeć na zimnej, marmurowej ziemi, cała potargana, umorusana w tuszu do rzęs. zaziębnięta, w sukience, która swoim wyglądem wcale jej nie przypominała. przechodni patrząc z góry, nie zwracali na nią uwagi. przecież w dłoni trzymała woreczek z białym proszkiem, co równoznaczne było z jej furiactwem, roztargnieniem i głupotą. nie zasługująca na krztę współczucia, przeniosła się na inny marmur. równie zimny. perfekcyjnie odsuwając znicze, ułożyła się płycie, układając głowę tuż przed nagrobkiem. wiedziała, że tylko na jego pomoc może liczyć. tylko on jest w stanie, dać jej ciepło, którego nie zaznała nigdy więcej, zaraz po tym, jak wyrwano go z jej objęć, zakopując 5 metrów pod ziemią.
|
|
 |
szept jest najbardziej podniecającą formą rozmowy. lubię kiedy szepczesz w moje usta. rozchylone, gotowe i zwarte do konwersacji. mimo sprzeciwów, zapełniające się Twoim oddechem zamiast słowami odpowiedzi.
|
|
|
|