 |
Mówiliśmy, że noce są piękne. Spędzaliśmy je w dymie i względnej ciszy. Bylismy blisko,tak jak niebo i ziemia na horyzoncie, choć to nigdy nie było wystarczające. Poruszałeś się na mnie jak fale na spokojnej powierzchni oceanu. Zatapiałam się w każdym przypływie lodowatej, ciemnej i głębokiej wody. Tak łapczywie starałam się złapać oddech, który zawsze kolidował z Twoim, jak fale, z ostrym brzegiem klifu, gdzieś między Twoimi wargami. I dopóki trwała noc, nic innego nie istniało. |k.f.y
|
|
 |
Preludium spokoju i szczescia zmieniło się w outro.| k.f.y
|
|
 |
Zatrzymywał hałas. Każdy zły ton w moim życiu cichł, gdy był obok. Jego objęcia zatrzymywały każdy cios od świata z zewnątrz. Usta leczyły każda bliznę, każdego siniaka i każde zadrapanie. Osuszał łzy, choć przy nim nie miałam powodów do płaczu. Odganiał każdy koszmar i pogrzebał wszystkie moje demony. Był filtrem na świat. Odciażeniem od rzeczywistości.|k.f.y
|
|
 |
Noce są teraz takie puste. Nie ma tych dwóch małych świateł. Tych iskier w jego oczach patrzących w moje. Nie ma tego blasku, spokoju. Nie ma tej obietnicy, że juz wszystko będzie dobrze.|k.f.y
|
|
 |
zawsze pamiętaj kto był przy tobie, gdy nie było nikogo
|
|
 |
"Mam taki charakter, który łatwo skrzywdzić i choć nie widać ran, pozostają blizny"
|
|
 |
gdzie są wszyscy twoi przyjaciele?
|
|
 |
wszystko co trwałe jest super. / niechcechciec
|
|
 |
oprócz tego, że Ty jesteś ze mną naprawdę nie mam już nic.
|
|
 |
znów wszystko mnie wkurwia i nie chcę cię znać już
|
|
 |
Czasami mam wrażenie, jakby mi wciąż na nim zależało, a wiem najlepiej jakim chujem potrafii być
|
|
 |
Ty już nie czujesz mnie, nie potrafisz unieść tego już dawno
|
|
|
|