 |
|
czasem się zastanawiam ile musiałeś poświęcić dla tego zakładu ? bo przecież miłość i uczucia nie wchodzą tutaj w grę . nie wiem, determinacja ? a może pieniądze ? / yezoo
|
|
 |
|
chciałabym mieć pewność, że za kilka lat mijając się z Nimi na ulicy będziemy w stanie zapytać siebie ' co tam ? ' . / yezoo
|
|
 |
|
kiedyś byłam w stanie powiedzieć ' on nic nie znaczy , to kolega, mamo ' . dziś, widząc jak reaguję na Jego widok odpowiadam jej milcząc. / yezoo
|
|
 |
|
Pragnę Cię jak Gargamel smerfów. ♥
|
|
 |
|
dzisiejsza impreza i tekst kumpla - ' nie wiem jak wy , ale ja bym coś rozjebał ' . / yezoo
|
|
 |
|
jako przewodnicząca tej zajebistej klasy stanęłam naprzeciwko nich. spojrzałam każdemu głęboko w oczy, wzięłam głęboki oddech i zaczęłam mówić : ' wszystko zaczęło się tak niewinnie . zupełnie obcy dla siebie ludzie stali się najwierniejszymi przyjaciółmi. dawni wrogowie podają sobie rękę , a My - kiedyś tworzący kilka odległych grup , dziś stanowimy jedną nierozłączną brygadę. teraz zdaję sobie sprawę jak bardzo będzie mi was brakować. dopiero teraz dociera do mnie kogo tracę ' . Moje przemówienia przerwał kumpel, który już ze spóźnieniem wpadł na salę z głośną muzyką w telefonie . Wszyscy zebrani - uczniowie, nauczyciele , rodzice - odwrócili się momentalnie w Jego stronę . ' kurde, a tego gościa będzie mi brakować najbardziej ' dokończyłam rzucając mu się na szyję . i przyznam, uroniłam łzę - nie żałuję . po prostu mam kogo wspominać i za kim tęsknić. / yezoo
|
|
 |
|
Rozstali się, powiedział, że to nie ma sensu, mają inne towarzystwo i tak dalej... Była zima, a ona musiała mu udowodnić, że mogą przez to przebrnąć. Pół szkoły wieczorem zbierało się na skwerze w okolicach centrum... Był wieczór. Ona tam była, on też. Zawsze kazał jej ubierać się ciepło, nosić czapkę i szalik. Dbał o nią jak nikt inny. Tego wieczoru specjalnie rozpięła kurtkę i rozwiązała szalik, beztrosko rozmawiając ze znajomymi. Widząc że na nią nie patrzy wciągnęła się w rozmowę zapominając o mrozie. Po chwili poczuła, jak ktoś łapie ją za ramię, odwróciła się. To był on. Zasunął jej kurtkę i poprawił szalik. Złapał ją za podbródek i powiedział z troską: "Nie pamiętasz, co Ci tyle razy powtarzałem, Łobuzie?". Znowu szczęśliwa, znowu poczuła jego słodkie usta, nie czuła mrozu, była bezpieczna.
|
|
 |
|
Ogólnie to staram się mało przeklinać, ale mi kurwa nie wychodzi !
|
|
 |
|
Wzięłam ulubionego batonika, ulubioną książkę, ulubioną poduszkę i koc, wzięłam nawet ulubione krzesełko. Usiadłam na dworze...i nawet nie zwróciłam uwagi kiedy popłynęły łzy. Ale uświadomiłam sobie wtedy jedno. Że wszystko co lubię, co kocham najbardziej, przy Tobie nie znaczy nic..
|
|
 |
|
"spadaj" powiedziane podczas płaczu należy odbierać: "przytul mnie w końcu, a nie tak stoisz, do cholery jasnej!"
|
|
 |
|
Żyjmy tak , jakby jutra miało nie być, a każdy nowy dzień stał się namiastką naszych przeżyć . / yezoo
|
|
|
|