 |
|
Ktoś zapytał mnie kiedyś jaki jest sens w płaczu Ja to wiem i bliskie mi osoby też doskonale się na tym znają. I kto nigdy na prawdę nie płakał i kto nigdy nie cierpiał, nie zrozumie, jak bardzo boli każda kolejna łza. Jak z każdą łzą odpływa kawałeczek nadziei.
|
|
 |
|
Obojętni na wszystko, na cierpienie, na samotność, na nadzieję, na miłość, na śmierć. Nadzieja? hah. Złudzenie. Żyjemy w więzieniu, w celach, za kratami. Nie mamy własnego zdania, nie mamy nawet tej jebanej nadziei. Co nam pozostało? Zostać chodzącymi zmarzlakami, bez tchnienia życia w środku, bez żadnych granic. Dzieci się uczą, będą tacy jak wy. Obojętni, bezsilni, słabi. Tym bardziej brak mi nadziei..
|
|
 |
|
Nie, nie umiem, już nie umiem mówić, już nie umiem pisać, o sobie, o nim, o nich, o nikim, o niczym, jestem porozpierdalana, mój mózg nie ma żadnego połączenia z resztą ciała, serce też nie, nie wiem, nie mam niczego, wszyscy mnie zabijają, dobijają, jestem chyba chora, psychicznie kurwa chora, ja pierdole, to chyba wszystko jego wina, jego, jego, jego, on, on, on, och kurwa, to wszystko tak jebie mi w głowie, przecież, przecież kurwa, nie tak miało być, to nigdy nie miało się zdarzyć, kurwa, kocham go do takiego stopnia, że to mnie rozpierdala, jeszcze nigdy nie byłam tak słaba, jeszcze nigdy nie byłam tak przerażona faktem, że mogę kogoś stracić, jeszcze nikt nie był dla mnie tak doskonały, nosz kurwa, przecież, jak mogłam do tego dopuścić, przecież wiedziałam, że ja nie umiem normalnie, ja muszę aż do pojebania, Boże, sama zadecydowałam, że to on będzie moim szaleństwem, moją śmiercią z miodowymi oczami, no kurwa, jak, jak mogłam oddać swoje kurwa życie, w czyjeś ręce ?
|
|
 |
|
Czasami wydaje Ci się, że nie masz po co żyć. I wtedy wpadasz w jego ramiona, które nadają sens temu wszystkiemu. To jest własnie prawdziwa miłość. Kiedy kochasz bez względu na wszystko, kiedy potrafisz wybaczyć nawet, kiedy bardzo cierpiałaś. Kiedy w tej własnie jednej osobie skupia się cały Twój świat i jej szczęścia pragniesz najbardziej, czasem nawet kosztem własnego...
|
|
 |
|
Chłopaku pamiętaj, że dziewczyna nie zakochuje się dla zabawy. Ona wie, że Twoje cudne oczy będą prześladować ją każdej nocy. Wie, że Ty będziesz obojętny jak głaz, ale mimo to będzie do Ciebie wzdychać. Pamiętaj, że dziewczyna wie ile bólu kryje w sobie nieodwzajemniona miłość, a i tak Cię kocha.
|
|
 |
|
Rany się zabliźniają, ale blizny zawsze pozostają.
|
|
 |
|
wiesz dobrze, że jesteś moim szczęściem, ale tylko ja wiem, że jesteś też wielką, krwawiącą raną na moim sercu i może dajesz mi uśmiech, ale tylko po to, żeby potem kurewsko zranić..
|
|
 |
|
morda w ziemie i kiełkuj,
|
|
 |
|
Jak nie chcesz to po prostu nie musisz być najważniejszą osobą w moim życiu, przecież nie będę prosić.
|
|
 |
|
podjęłam ostateczną decyzję: jeszcze się zastanowię.
|
|
 |
|
Bo nie mam już siły tłumaczyć sobie, że to tylko głupie zauroczenie .
|
|
 |
|
Twoje dłonie są gdzieś pomiędzy moimi łopatkami i odpinają mój stanik. Twoje dłonie ściągają mi następnie go przez ręce, a potem jednym ruchem przyciągają mnie na powierzchnię Twojego ciepłego ciała. Twoje dłonie ściągają moje legginsy, dolną część bielizny. One wywołują dreszcze na moim ciele przy każdym muśnięciu. Są tak pewne, precyzyjne i doskonale znające mapę mojego ciała. Dłonie idealnie komponujące się z moimi pozbawiają mnie teraz ubrań, ale to oczy - spojrzenie, które nie wędruje za nimi, a wciąż przeszywa moje, te dwie źrenice otoczone błękitem tęczówek - rozbierają mnie bardziej, łapią za bordową kurtynę i odsłaniają moje serce.
|
|
|
|