 |
|
Bo tak na prawdę nikogo nie obchodzi przez co przeszedłeś. I nikt nie chce wiedzieć jak dużo w życiu przecierpiałeś
|
|
 |
|
Puść moje ramię, nie szarp, nie próbuj mnie odwrócić, nie dotykaj, zabierz tą dłoń, proszę, pali mnie Twój dotyk, Twoje palce zostawią silne ślady na moich obojczykach. Proszę, nie rób tego. Nie tak mocno. Udaje Ci się, stopy przesuwają się po ziemi i już prawie jestem, zaraz będę naprzeciw Ciebie. Naciskasz z większą intensywnością. Cholera, nie patrz, czuję Twój wzrok, chcę krzyczeć, słowa uwięzły w gardle. Zdejmij ze mnie swój wzrok. Błagam Cię. Nie rób mi tego. Nie, nie zbliżaj dłoni, nie unoś mojego podbródka. Jesteś, po kręgosłupie przebiegają dreszcze. Biorę głęboki oddech i spoglądam na Ciebie. Tracę ostrość, coś obcego przebiega po moich policzkach i już wiesz, widzisz - udawałam. Wcale nie jestem silna. Dalej stanowisz priorytet.
|
|
 |
|
Mógłbyś być mężczyzną jej życia. Jedno słowo, jeden gest. Mógłbyś być płomieniem, utrzymującym ogień w jej sercu. Mógłbyś osuszać łzy radości i smutku. Mógłbyś dotykać i szanować. Mógłbyś być ponad wszystkim i pomimo wszystko. Mógłbyś kochać najszczerszą miłością.
Mógłbyś. /fejs
|
|
 |
|
Łatwiej po prostu odejść,nie? Prościej odpuścić, machnąć ręką, rzucić przez zęby, że to koniec. To zabawne, że prędzej wyrwiemy sami sobie serce niż pozwolimy na to, aby należało do kogoś innego. Boimy się miłości tak bardzo, że wolimy nie czuć nic. Tak jest łatwiej i bezpieczniej. Każdy ma limit jakiegoś cierpienia, mój został wyczerpany./esperer
|
|
 |
|
Nigdy, nigdy, nigdy w życiu nie masz prawa powiedzieć, że o nas nie walczyłam, że się nie starałam. Bo kurwa każdego jebanego dnia wstawałam i szarpałam się o ten związek, jakby od tego miało zależeć moje życie. Po prostu w którymś momencie zorientowałam się, że jestem sama na boisku, a gra jest drużynowa. Wtedy odpuściłam. Nie możesz mieć pretensji o to, że machnęłam na to ręką, bo powtórzyłam ten gest po Tobie./esperer
|
|
 |
|
Dorosłość jest wtedy, kiedy rozumiesz, że można kochać kogoś, ale nie chcieć z nim być. Zaczynasz rozumieć, że czasami miłość to za mało i przestajesz wierzyć w bajki o księżniczkach i happy endach./esperer
|
|
 |
|
wiesz jaka była różnica między mną a pozostałą resztą tamtych wszystkich dziewczyn? ja nie starałam się omotać ludzi, nie mówiłam ''nic się nie martw, wszystko będzie dobrze", gdy tak nie było, ale za to zawsze powtarzałam, że dasz radę, bo w ciebie wierzyłam. nigdy też nie starałam się mieć ciebie na siłę, bo wiem, że kiedy ludzie chcą odejść, to i tak to zrobią. dałam ci wolny wybór, jeśli chcesz zostać - będę cieszyć się twoją bliskością, ale jeśli chcesz odejść, to idź, jakoś sobie bez ciebie poradzę, w końcu jestem kobietą o silnym i bardzo trudnym charakterze. to właśnie mnie wyróżniało w tym tłumie, to było czymś co w sobie kochałam ponad wszystko inne. nigdy nie chciałam być takie jak one, bo nie miało to sensu. nie widziałam potrzeby pilnowania byś o mnie nie zapomniał, dałam ci wolną rękę z nadzieją, że sam będziesz chciał o mnie pamiętać. / niechcechciec
|
|
 |
|
Jestem wirtuozem w tym pierdolonym graniu na nerwach.
|
|
 |
|
Biegnę przed siebie nieznaną mi drogą. Nie wiem gdzie. Wiem po co i wiem dla kogo...
|
|
 |
|
żaden z ciebie skurwiel , tylko mały , słaby chuj bez jaj
|
|
 |
|
na początku ją kochasz , później ją zdradzasz , a na końcu chcesz do niej wrócić . nie czaje , ale spoko
|
|
 |
|
Nie mam prawa. Nie powinnam. Tak naprawde nawet nie mam powodow. No ale jestem. Jestem zazdrosna.
|
|
|
|