 |
|
Czy to nie jest wielka rzecz – znaczyć dla kogoś wszystko?
|
|
 |
|
Nie wyobrażasz sobie, na jakie aktorstwo stać kobietę, kiedy gra o wysoką stawkę.
|
|
 |
|
Przestań rywalizować. Nie przejmuj się tym, że inni są lepsi od Ciebie. Skoncentruj się na pokonywaniu własnych słabości. Sukces to walka ze samym sobą.
|
|
 |
|
Może będziemy udawać, że wszystko jest w porządku?
|
|
 |
|
Jestem z lekka zepsuty oddam się do przeglądu
Mówią że mam bałagan
Gdzieś posiałem rozsądek
Ale oni są w błędzie
To mój własny porządek
|
|
 |
|
Chcesz być przy mnie i jednocześnie chcesz być gdzieś tak daleko, praktycznie niedostępny dla mojej osoby? Chcesz znów sprawdzać jak to jest być w moim świecie, a później po prostu odejdziesz? Naprawdę chcesz kolejny raz karmić mnie złudnymi nadziejami, które zaprowadzą mnie do ponownego zwątpienia w świat? Zastanów się. Zastanów się czego chcesz, bo jeżeli masz zamiar wrócić tutaj tylko na chwilę to lepiej odejdź na zawsze. Ja nie potrzebuję Twoich słów, których ważność będzie tak bardzo krótka. Zbyt długo walczyłam o to abym potrafiła w miarę normalnie funkcjonować w tym świecie, więc błagam nie niszcz tego. Jeżeli nie jesteś pewien czy kochasz to nie podchodź bliżej. Ja nie chcę znów umierać na nieodwzajemnioną miłość. / napisana
|
|
 |
|
Miałem, bukiet przyjaciół, parę róż, nie ma dziś
już nie ma ich, cóż, trzeba żyć, znów trzeba iść,
z głów trzeba zmyć grzechy, tak jak spowiedź,
Powiedz jakie to uczucie gdy zawodzi człowiek...
|
|
 |
|
Ej weź się skup, wiesz tu naprawdę bywa różnie,
Kiedy ktoś z twojego serca robi puzzle, albo próżnię
I słusznie, choć lubiłem twój nieśmiały uśmiech,
Kiedy zdejmowałaś bluzkę mówiąc "Jebać to co będzie później"
|
|
 |
|
Ale ludzie są jak róże, mają ciernie, ranią
I widzisz, chyba z wiekiem tutaj częściej kłamią
|
|
 |
|
To smutne, że nie widzisz już w moich oczach siebie
to przykre, Ty wiesz swoje a ja dalej nic nie wiem.
|
|
 |
|
No powiedz coś, chwyć tą złość rzuć nią we mnie
znów milczysz już przestań nie można tak codziennie.
|
|
 |
|
Każdego dnia zastanawiam się, czy Ty jeszcze o mnie pamiętasz? Czy wspominasz tak samo, jak ja te chwile, w których byliśmy tak cholernie szczęśliwi? Czy czasami żałujesz, że to wszystko tak marnie się skończyło? Czy zdarzają się dni, w których jednak za mną tęsknisz? Czy myślisz o mnie wieczorem, zanim zaśniesz? Czy masz czasem tak, że chciałbyś do mnie zadzwonić, ale nie masz pojęcia co powiedzieć? Czy jeszcze w jakimś stopniu się dla Ciebie liczę? Czy czasem, w chwili słabości, chciałbyś wrócić, ale boisz się mojej reakcji? Powiedz mi, czy nie radzisz sobie, tak samo jak ja?
|
|
|
|