 |
To było takie cholernie dziwne,on najzwyczajniej w świecie wszedł na tą domówkę a ja poczułam że chcę go mieć,że muszę zrobić wszystko by tej nocy był mój.Niewinny uśmiech,odgarnięcie włosów, długie kokieteryjne spojrzenie,stuknięcie się drinkiem ze słowami 'za nas',zmysłowy taniec i jeszcze kilka innych czynników które sprawiły że dopięłam swego.Ale gdy już znalazłam się z nim sam na sam , gdy poczułam jego dłonie na swojej tali i przyspieszony słodki oddech,doszło do mnie że już go nie chcę że tak naprawdę nigdy nie chciałam.Że był tylko rozrywką,wyzwaniem,celem do którego dążysz za wszelką cenę ale gdy już go osiągasz przestaje być ci on już do czegokolwiek potrzebny. Zostawiłam go w tym pokoju samego,oszołomionego nie ogarniającego kompletnie niczego,wolno oddalałam się stukocząc szpilkami a gdy zamknęłam za sobą drzwi ostatni raz spojrzał na postać w obcisłej sukni która zachowała się jak szmata ale chyba najgorsze w tym wszystkim było to że bawiła mnie ta sytuacja/ nacpanaaa
|
|
 |
ON nr. 1 : przystojny, bystry, starszy od niej, kochany, dbający o nią, poważny, uroczy, pewny ich związku. ON nr. 2 : przystojny, bystry, młodszy od niej, kochany, dbający o nią, zabawny, uroczy, zapewniający o swoich uczuciach. ON nr. 1 - jej chłopak , ON nr. 2 - najfajniejszy chłopak w szkole, który bardzo jej się podoba... NIE JEST PEWNA UCZUĆ. Co byś zrobiła gdybyś była na jej miejscu?
|
|
 |
Musimy to robić , oddychać , jeść , spać , budzić się i zacząć to wszystko od początku aż do dnia w którym nie będzie już to takie ciężkie / Vampire Diaries
|
|
 |
Gdybym nawet chciała Go zostawić, nie mogę. Przyzwyczaiłam się i jak widać przyzwyczajenie robi swoje .
|
|
 |
"ktoś zapytał mnie, co najbardziej lubię. zamarłam.
po chwili wahania powiedziałam, że lubię książki
i zieloną herbatę, bo nie śmiałam powiedzieć,
że najbardziej lubię seks i kokainę, najlepiej razem.
stałabym się straszną suką w oczach innych."
|
|
 |
Gdzieś na samym końcu ciemnej ulicy, stała opierając się o ścianę bloku przed którym wszyscy ją ostrzegali. Mówili, że tu mieszkają źli ludzie, złodzieje, alkoholicy i ćpuni. Wyszedł na dwór, pocałował ją w policzek, podziękował za to że znalazła czas, zaprosił ją na spacer nad rzekę. Wyobraź sobie, że wśród tych ćpunów znalazła kogoś dzięki komu w ogóle żyje na tym świecie i czuje się wreszcie kochana.
|
|
 |
Chyba moje oczy są teraz mokre, chyba mój mózg nie przyjmuje wszystkiego do świadomości, chyba zatonął miłości okręt, chyba mam już dość i... chyba nie da się lepiej tego wyrazić, chyba czas się na życie obrazić, chyba wyciągnę dziś śmierci kartę i chyba powiem, że to wszystko było żartem. chyba moje ostatnie słowa zabrzmią dziś i chyba powiem że jestem gotowa by na drugą stronę iść i chyba zostawię cię tu samego bo chyba nie żal mi już dziś niczego. chyba potem wyślę ci z nieba lub z piekła krótki list i chyba cię w nim niemiło pożegnam. chyba wyzwę cię w nim i chyba będę szczera. chyba właśnie tak zrobię i chyba mówię ci przez to, że umieram.
|
|
 |
Stuzłotówka , karta do bankomatu i biały proszek na stole razy dwa albo trzy , to wszystko co pamiętam zanim znów nie było mi dobrze , zanim te wszystkie wyrzuty sumienia i całe to cierpienie nie ucichło. / nacpanaaa
|
|
 |
Znów zatrzymałam się na etapie kiedy melanże są najważniejsze. Już nie żyję od weekendu do weekendu bo teraz weekend to dla mnie cały tydzień. Alkohol , narkotyki , prochy , trawa. Urwane filmy , moralne kace , kawa z nosa i dziurawa pamięć. Powroty do domu o siódmej nad ranem , wyjebka na szkołę i wszystko inne dookoła. Podobno uczymy się na błędach , no cóż ja chyba nie zdałam / nacpanaaa
|
|
 |
Nienawidzę naszych kłótni , nienawidzę patrzeć jak niszczymy się nawzajem. Nienawidzę naszego związku który z dnia na dzień staje się coraz bardziej toksyczny. Nienawidzę tego uzależnienia od twojej osoby , nienawidzę tego czegoś co nie pozwala nam od siebie odejść / nacpanaaa
|
|
|
|