 |
I tyle musiałam widzieć, żeby zobaczyć, że jesteś najważniejszy./esperer
|
|
 |
w walce o lepsze jutro czas mija mi od narzekania nie wyzdrowiał jeszcze nikt
|
|
 |
powiedz mi, kiedy poeci nie byli smutni? poezja ułatwiała to, co życie chciało utrudnić.
|
|
 |
znów sam jak pierdolony palec, znów chlam i kurwa znów się żalę
|
|
 |
nie potrafię żyć tak, niepotrzebnie znów do Ciebie łapię dystans i nie potrafię przestać ani wytłumaczyć,
dlaczego ze mną jest tak.
|
|
 |
milczenie jest złotem - to dureń wymyślił, milczenie jest tym przez co się nie układa nam
|
|
 |
ślepy los rzuca nam kłody pod nogi, zamiast je omijać, my zwalniamy tempo. nie chcesz już tego, ta, nie wiesz dlaczego wypadło nam z rąk to, o czym mówiliśmy, że tu nie mieliśmy nic tak prawdziwego.
|
|
 |
ciągle nie potrafię zasnąć kiedy zastanawiam się czy u Ciebie światło zgasło już, mam dość słów nieznaczących nic choć wyglądających nieźle, może czas zamknąć ten rozdział skoro nie potrafię powiedzieć Ci kim dla mnie jesteś..
|
|
 |
I just wanna see your face light up since you put me on so now I say goodbye to the old me, it's already gone and I can't wait wait wait wait wait to get you home just to let you know you are the love of my life!
|
|
 |
if you ever feel alone and the glare makes me hard to find, just know that I'm always parallel on the other side :)
|
|
 |
Nie wiesz jak to jest kiedy znajdujesz kogoś kto jest taki sam jak Ty. Identyczny. Śmiejecie się z tych samych żartów i zamieracie w tej samej sekundzie. Jedno za drugim skoczyłoby w ogień, jedno zabiłoby za drugie, bo nierozerwalny z Was duet. Myślałaś, że wiesz co to miłość dopóki nie poznałaś jego i okazuje się, że tamto nawet nie ma startu. Potem jeb, codzienność wszystko pierdoli i na początku oszukujecie się, że każdy związek wchodzi na ten etap. Na końcu nie zatrzymujesz mnie nawet kiedy widzisz mnie w drzwiach z walizką. Straciłam moje szaroniebieskie oczy, straciłam moje życie i część serca. Żegnaj./esperer
|
|
|
|