 |
Dzisiaj uświadomiłam sobie,że jesteś najważniejszym mężczyzną w moim życiu, że nikt nie znaczy dla mnie więcej, i reszta musi się z tym pogodzić.
|
|
 |
Czasami są sytuacje , których nie chcielibyśmy już nigdy przeżywać,do których nie chcemy wracać, ale musimy, czasami codziennie, musimy borykać się z problemami, których mamy już dosyć. Często te problemy po prostu nas przerastają. -,-
|
|
 |
Powinnam się pogodzić ,z faktem,że to była tylko zabawa, było fajnie, ale już się skończyło, co było to było. To już się skończyło.< / 3
|
|
 |
Nie chciałam ,żebyś był tego świadkiem. Nie chciałam ,żebyś to widział, na prawdę nie mogłam nic zrobić.
|
|
 |
Nie wiedziałam,że to tak bardzo zaboli, nie wiedziałam,że tak duży wpływ masz na moje życie.
|
|
 |
Boję się ,że przez Ciebie stracę wszystko, już tak wiele straciłam,a dziś po raz kolejny musiałam okłamać bardzo bliską mi osobę tylko dlatego,że kiedyś poznałam Ciebie. Że kiedyś się w Tobie zakochałam. -,-
|
|
 |
Przepraszam,wiem,że Cię to zabolało,ale często uczucia biorą górę i nic nie jestem w stanie na to poradzić. Przepraszam.
|
|
 |
|
każdy z nas ma kogoś, komu wybaczy wszystko. [ selektywnie ]
|
|
 |
|
każdy z nas ma kogoś, komu wybaczy wszystko. [ selektywnie ]
|
|
 |
|
Chcę Cię takiego jak kiedyś
|
|
 |
|
i miałam dwie opcje, wybrać jednego albo drugiego. pierwszy z nich był wysoki, miał brązowe oczy i znał mnie na wylot. wiedział czego chcę, nawet kiedy odmawiałam, doskonale rozumiał, że nie to miałam na myśli i przyciągał mnie do siebie jeszcze bardziej. jego ciemne oczy patrzyły w moje, a jego usta jeździły po szyi, policzkach i oczach. kochał mnie nad życie, wiedziałam, że tak jest, bo wiele razy zapewniał mnie o tym. drugi z nich, był buntownikiem. miał na wszystko wyjebane i był chamem. potrafił robić aferę o byle gówno, obrażać się bez powodu. wyzywał mnie, ale mimo to, gdzieś tam w głębi serca wiedziałam, że mu na mnie trochę zależy. ale jedno ich łączy- skurwysyństwo. oboje lubią przebierać w dziewczynach jak w rękawiczkach.
|
|
 |
Podeszłam do kumpla, który akurat siedział na ławce i palił. -'Posuń dupe' powiedziałam. On nie spojrzał na mnie, przesunął się,wyjął paczkę L&M i dał mi ją. Odpaliłam szluga. Oboje siedzieliśmy wpatrując się bezmyślnie w dal. A dym rozpierdalał nasze płuca z każdym buchem mocniej. W końcu usłyszałam -" Zmieniłaś się. Wcześniej nigdy byś nie zapaliła i nie siedziała tutaj ze mną nic nie mówiąc." - powiedział. Popatrzyłam ze zdziwieniem na niego. Wypaliłam fajke do końca i odparłam -" Życie. To wszystko przez życie.". Posmutniałam. -" Ale ty nigdy nie miałaś problemów, ciągły uśmiech, ta zajebista iskra w oczach, setki pomysłów" - powiedział z uśmiechem na ustach. -" Miała problemy, lecz nigdy tego nie okazywałam. Nie chciałam tłumaczyć wszystkim dookoła dlaczego płacze, czy dlaczego jestem smutna. Wolałam udawać. Rozumiesz?... Ale ile można udawać? W końcu życie mnie pokonało. Uzależniło mnie od fajek i codziennych łez" - odparłam a oczy zaszkliły sie od łez. Było ciężko. Nadal jest...
|
|
|
|